sobota, 19 kwietnia 2014

Shaman King:Nie będziemy samotni.

-Aaaaa!
Nie,znowu ten sen.Sen,w którym Yoh mnie zostawia.Jest to tak realistyczne,że czasem wydaje się prawdziwe.Boję się.Boję się,że doprowadzę to tego,że on mnie zostawi,tak naprawdę jest on jedyną osobą,która mnie zna bardzo dobrze,na której mogę polegać.Zawsze przychodzisz,kiedy cię potrzebuję.Boję się,że to zaprzepaszczę.Że odejdziesz ode mnie,kiedy będę cię potrzebował najbardziej.Czuję ten ból pod skórą,w moich kościach,a mimo to czuję,jak spod wody ciągniesz mnie ku powierzchni,ku światłu,wolności,powietrza.Jednak ja się nadal boję.Jestem jak ogień,który żyje wewnątrz mnie,niespokojnie czekając na kolejny dzień.Jestem jedynie tlącym się ogniem.Ty jesteś wiatrem,który może rozpalić tlącą się iskrę,bądź zgasić ją na wieki.
And You're the One that I need ,
The One who makes me complete .
And You're the One who is strong ,
When I am crying and weak .
And You're the One that I love ,
The One who never gives up .
And You're the One that I need ,
You're the One, You're the One.
(I jesteś tym jedynym, którego potrzebuję,
Tym kto sprawia, że czuję się kompletny.
I jesteś tym jedynym, który jest silny,
Kiedy ja płaczę i jestem słaby.
I jesteś tym jedynym, którego kocham,
Tym jedynym, który nigdy się nie poddaje.
Jesteś tym jedynym, którego potrzebuję,
Jesteś tym jedynym, jesteś tym jedynym.)
Bez ciebie czuję się nikim.Bez ciebie jestem niczym.Uratuj mnie od tego snu,uwolnij mnie od tego koszmaru,bo ja jestem za słaby i nie mogę się bronić przed tym.Bądź zawsze przy mnie,nie zostawiaj mnie,bo nie chcę cię stracić.Czuję się słaby i bezużyteczny,wiedząc,że moje cele od trzech żywotów były niewłaściwe.Jestem niespokojnym ogniem,który nadal się boi swego końca,a ty jesteś radosnym i spokojnym wiatrem,nie przejmujący się niczym.A mimo to widzę,że tobie też jest trudno trzymać swoje emocje dla siebie.Pomóżmy sobie nawzajem,ty powierz się mnie,a ja powierzę się tobie.Spraw,abym poczuł się komukolwiek potrzebny.Bym nie był już słabą iskierką,a wielkim ogniskiem,do którego podchodzą ludzie,aby się ogrzać.Naucz mnie uczuć.Naucz mnie żyć.Pozwól mi zobaczyć świat twoimi oczami,twoim umysłem.Nie zostawiaj mnie samego,bo nie chcę być taki zimny.
I'm falling in the black,
Slipping through the cracks,
Falling to the depths,
Can I ever go back?
Dreaming of the way it used to be,
Can you hear me? 
Falling in the black,
Slipping through the cracks, 
Falling to the depths, 
Can I ever go back?
Falling inside the black.
Falling inside, falling inside the black.
(Upadam w mrok,
Prześlizgując się przez szczeliny,
Upadam na dno,
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić?
Marzę o tym jak było kiedyś,
Czy mnie słyszysz?
Upadam w mrok,
Prześlizgując się przez szczeliny,
Upadam na dno,
Czy będę mógł kiedykolwiek wrócić?
Spadam do wnętrza mroku.
Spadam do wnętrza, Spadam do wnętrza mroku).
Kiedy ty jesteś blisko,czuję twoją wolę życia, żar twojej osoby i ciepło aury,które tak szczelnie cię okrywa.Jesteś jak sen,który się spełnił,jak moje wybawienie od zła,jak ciepłe promienie słońca.Nie zostawiaj mnie,czuję się samotny bez ciebie.Nie odchodź,bądź zawsze obok mnie,uśmiechaj się do mnie,śmiej się,bo ja cię potrzebuję.Bo jesteś mym jedynym światłem.Bo cię tak bardzo kocham,braciszku.Jesteś jak spełnienie mych marzeń,których nie znałem,dopóki cię nie poznałem.
Sometimes I don’t wanna be better.
Sometimes I can’t be put back together.
Sometimes I find it hard to believe,
There’s someone else who could be,
Just as messed up as me.
(Czasami nie chcę być lepszy.
Czasami nie mogę zebrać się do kupy.
Czasami trudno uwierzyć,
Że jest ktoś inny kto może być,
Takim popaprańcem jak ja).
Tak,ta piosenka na pewno powstała z myślą o tym,że czasem nie chcę się zmieniać.I że jest ktoś taki,jak Marco.Uśmiechnąłem się mimo woli do moich myśli.Owszem,jestem popaprańcem,który chciał zniszczyć ludzi.Bo myślałem,że robię dobrze.Chciałem ratować naturę.Stać się Królem Szamanów.Ale nie mnie jest dane otrzymać koronę,a tak mi się przynajmniej wydaje.Bo chciałem zniszczyć coś,co stworzyła natura.Ja jednak jestem tylko nędznym grzesznikiem,który jeszcze się nie pozbierał po upadku dawnej idei.Boję się,że wrócę do zabijania.Że nikt mnie nie powstrzyma.Dlatego tak bardzo chcę,żebyś był przy mnie Yoh i powstrzymywał od krzywdzenia innych.Bo się boję tego,co może dać mi przyszłość,że moje stare,,ja''znowu się odezwie.Nie zostawiaj mnie,tak jak we śnie,bo ja tego nie przeżyję,umrę,stanę się pustą lalką pozbawioną duszy,wpadnę w przepaść bez dna,skąd już nigdy nie wyjdę,dopóki nie zginę.Nie opuszczaj mnie,dopóki nie stanę się silny i samodzielny.Jednak jeśli się taki stanę,nadal mnie nie zostawiaj.Bo cię kocham,mój bracie.
Nagle usłyszałem,jak ktoś śpiewa:
Are you sick of it? 
Raise your hands, 
Get rid of it! 
While there's a fighting chance. 
Are you over it? 
Bored to death? 
Have you had enough regret? 
Take a stand, raise your hands...
If you're sick of it! 
If you're sick,
If you're sick,
If you're sick of it! 
(Masz już tego dość? 
Podnieś swoje ręce,
Pozbądź się tego! 
Póki jest szansa walki. 
Jesteś tym zniechęcony?
Znudzony na śmierć? 
Masz dość żalu? 
Stań, wznieś swoje ręce... 
Jeśli masz tego dość!
Jeśli masz dość,
Jeśli masz dość,
Jeśli masz tego dość!)
Wtedy zobaczyłem mojego brata.Uśmiechał się do mnie szeroko,wciąż śpiewając.Jak już mnie pociesza,to za pomocą muzyki,bo wie,że ona do mnie przemówi.Odwzajemniłem lekko uśmiech.Usiadł obok mnie i zaczął mówić:
-Nie martw się,nie zostawię cię.
-Skąd ty...
-Słyszałeś o specyficznej więzi,która łączy bliźniaków?NIe mogłem spać,a jak wiesz,rzadko to się zdarza.Jednak śniło mi się,że cię zostawiam.Prawdziwy koszmar,bo tego nie chcę,zawsze w końcu chciałem mieć brata.Nie chcę cię opuszczać,bracie,już nigdy.Bo cię kocham,Hao.
Kiedy Yoh skończył mówić,mocno się do niego przytuliłem i wyszeptałem do ucha,aby tylko on mógł mnie usłyszeć,bo znając życie,ktoś albo przechodzi,albo mnie szpieguje.
-Dziękuję,Yoh.Też cię kocham.
Brat odwzajemnił mój uścisk.Tak bardzo go kocham...
-A jednak coś jest nie tak.Powiedz,co ciebie dręczy?Nie udawaj,bo przecież widzę.-powiedziałem,kiedy chciał zaprzeczyć.
-Ech...chodzi o to,że ja nigdy nie chciałem zostać Królem Szamanów.To nie dla mnie.Wolę spokojne i beztroskie życie,jakie mają normalni ludzie.Ale robiłem,co kazała mi rodzina,bo chciałem,żeby w końcu byli ze mnie dumni...Nikt mnie nie pochwalał,tylko ganił,jak coś zrobiłem nie tak,z mamą miałem słabe kontakty,z tatą też,o babci nie będę mówił,a dziadek?On też miał innych uczniów,oprócz mnie.
-Nie martw się tym tak.Przecież masz mnie i swoich przyjaciół!
-Dziękuję,aniki.
No!
You'll never be alone!
When darkness comes, I'll light the night with stars, 
Hear the whispers in the dark.
No!
You'll never be alone!
When darkness comes, you know,I'm never far 
Hear the whispers in the dark! 
Whispers in the dark.
(Nie!
Nigdy nie będziesz samotny,
Kiedy nadejdzie ciemność, rozświetlę noc gwiazdami,
Usłyszysz szepty w ciemności!
Nie!
Nigdy nie będziesz samotny!
Kiedy nadchodzi ciemność, wiesz, że nigdy nie jestem daleko
Usłyszysz szepty w ciemności!
Szepty w ciemności.)
Nie,nie będziemy samotni,bo mamy siebie nawzajem,mój bracie.Przy tobie ja żyję pełnią życia,jestem sobą,bo wiem,że mnie nie wyśmieje.Yoh położył się ze mną na łóżku i zdjął swoje ukochane mandarynkowe słuchawki,które położył obok i puścił piosenkę,którą oboje uwielbiamy:
I'm awake, I'm alive,
Now I know what I believe inside!
Now it's my time,
I'll do what I want cause this is my life!
Here (right here), right now (right now)
I'll stand my ground and never back down.
I know what I believe inside.
I'm awake and I'm alive!
(Jestem obudzony, jestem żywy
Teraz wiem, w co wewnętrznie wierzę!
Teraz jest mój czas,
Zrobię co zechcę, bo to moje życie!
Tutaj, teraz
Nie dam się i nigdy nie cofnę się,
Wiem w co wewnętrznie wierzę.
Jestem obudzony, jestem żywy!)
----------------------------
To już jest koniec.Do napisania tego zainspirowała mnie twórczość Skilleta,których piosenki u mnie występują w kolejności:
1.The One
2.Falling Inside The Black
3.Sometimes
4.Sick Of It
5.Whispers In The Dark
6.Awake And Alive
Dziękuję tym,którzy przeczytali moje wypociny.Mam nadzieję,że się podobało^^Hej,a gdzie WDP?
WDP:Nie przyjdziemy!
Dlaczego?
WDP:Bo się na to nie zgadzamy.
Hao&Yoh:Są chyba za coś obrażeni na ciebie.
O-okey,tyle że nie wiem za co...Ale nic to!Ja już kończę.
Pozdrawiam:
Darka3363,Yoh i Hao(bo reszta Drużyny nie chce się pokazać=.=)

6 komentarzy:

  1. Łał wchodzę tu pierwszy raz i natykam się na rewelacyjnego one-shot'a z Asakurami w roli głównej. Jeszcze bardziej mnie zachwyciłaś, gdy wstawiłaś teksty piosenek mojego ulubionego zespołu Skillet. Normalnie ich uwielbiam.
    Mei: Do rzeczy Aya..
    Sorrka... ale właśnie podziwiam cudowną twórczość dopiero co poznanej blogerki Darii i jej ekipy.
    Bardzo mi się podobało jak ukazałaś Hao w zupełnie innym świetle niż zazwyczaj. Tu jest bardziej ludzki i tu widać, że zdaje sobie sprawę z tego, że jakie błędy popełniał i to, że potrzebuje swojego młodszego braciszka by jakoś utrzymać się na nogach. A ta końcowa scena po prostu Kawai i pączek w masełku
    Mei: nie wspominaj mi o żarciu bo narobisz wszystkim apetytu!
    WDP: Właśnie... NIC NIE MÓW O JEDZENIU!
    Ok... ja nie mogę. Hej czekaj... a skąd oni się tu wzieli?! WTF!?. Nie ważne.
    Jeszcze pokusiłam się o przeczytanie jednego z twoich wcześniejszych jednostrzałowych opowiadań i trafiłam na te, gdzie bliźniacy walczą z demonami siedmiu grzechów głównych. Bardzo lubię tematykę o łowcach demonów, lecz twoja wizja jest bardziej komediowa niż mroczna, ale i tak mi się to podobało. Liczę na kolejne one-shot'y i nie ważne o czym. Postaram się przeczytać te, które już zamieściłaś.

    A po za tym zapraszam cię na mojego bloga, będącego FanFiction Shaman King, lecz fabuła będzie trzymana w realiach klasycznego horroru chodź nie zawsze tak będzie.
    http://shaman-king-light-in-the-dark.blogspot.com/
    Mam nadzieję, że cię zainteresowałam tym i liczę, że do mnie kiedyś wpadniesz... a nie mówię, że teraz. Po prostu uszanuję twoją wolę.
    Pozdrawiam
    AyameBeyond i Mei-Hua Ji z agencji DMC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O Boże kochany...Aya,dzięki za tak wspaniały komentarz!I miło mi,że mój blog ci się podoba^^
      Kyuu:Tak,a teraz Darka-san niezwłocznie wchodzi na twojego bloga.
      A i owszem,ale nie będę jeszcze pisać komentarzy,bo dobrze,że w ogóle teraz na kompie siedzę.Ale nie martw się,napiszę je tak szybko,jak będę mogła;3 No i bardzo się cieszę,że spodobała ci się lampa oczojebna rzucona na Hao^^
      Hao:Więcej mi tak nie rób,dobrze?No bo to jest tak,Aya-san,że na chwilę przed opublikowaniem tego włączyła mi prosto w oczy lampę jarzeniową na pełnej mocy,do teraz oczy mnie bolą i prawie nic nie widzę T.T
      Ale później twój wzrok będzie bardziej przygotowany do nagłego oślepienia,na przykład,kiedy będziesz nosił noktowizor i ktoś walnie światłem z latarki^^
      Hao:Ale pociesznie...
      Oj tam!Jak chcesz,to możesz czasem pożyczać do komentarzy lub ogółem moją drużynę,nie będę się gniewać!Tylko żebyś nie zrobiła im jakiejś dziwnej operacji,bo chyba bym się nie pozbierała,bo to oni pokazują,jak bardzo jestem niezrównoważona psychicznie XD
      Pozdrawiamy:
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

      Usuń
    2. Ja tylko mówię to co myślę... i mówię że ten one-shot mnie powalił.... dosłownie

      Usuń
    3. Dzięki ci bardzo^^Ale skoro ten one-shot cię powalił,to mam nadzieję,że nie nabiłaś sobie guza,bo potem będę cię mieć na sumieniu,a wierz mi,nie chciałabym;.;Ale nic co!Jam kończem.

      Usuń
  2. Darka !!! Wybacz, że dopiero teraz u Ciebie.. U Was* komentuję, ale taki jeden
    diabeł w postaci malutkiego czarnego kociaka, którego nawiasem mówiąc
    właścicielką jestem ja.. ;/ postanowił zrobić mi dowcip i przegryźć kabel od internetu ;/
    Mniejsza, przejdźmy do one-shot'a
    Dziękuję, Że tak szybko się on u ciebie pojawił i powiem, że jest ... wspaniały *.*
    Naprawdę super się go czytało. Fajnie było ujrzeć Hao od takiej innej strony.
    To było na serio takie kawaii, a sama końcówka była powalająca.
    Hao: Matko dziewczyno.. weź się trochę opanuj
    Hey ! Mam się czym ekscytować to się ekscytuję ! Problem ?!?
    Dobra Darka, ja tu muszę załatwić co nie co z takim jednym *patrzy znacząco na starszego Asakurę*
    Chcemy (oboje) Więcej takich one-shotów !
    Pozdraviam, Viv

    OdpowiedzUsuń
  3. Zajebiście Ci to wyszło do świetnego tekstu jeszcze... kocham muzykę więc się cieszę i Hao taki inny... ech jak ja kocham tego głupka, co mi kawę podwędza >.>
    Hao: Odwal się
    Odwalę się gdy mi się zechce, teraz ? Nie mam na to czasu *przytula jakiegoś poszarpanego i zniszczonego misia*
    One-shot naprawdę świetny, ale wiesz co ? Nie mam humoru komentować, przepraszam ... *bierze swojego misia i wychodzi*

    OdpowiedzUsuń