czwartek, 3 kwietnia 2014

Naruto,cz.1:IDZIEMY PO ITASIA!!!Ale najpierw musimy zwerbować ludzi...

Witajcie drodzy czytelnicy!
Kyuu:To już kolejny one-shot,tym razem o Itachim i Wesołej Drużynie Pierścienia.
Sasuke:W opowieści weźmie udział Will i Polska!Dlaczego?Bo Will bardzo chciała z nami pójść.No i jak takiej osobie odmówić?
Naru:Nie obędzie się oczywiście bez dziwnych akcji i...no właśnie.Nie mogę przecież wam powiedzieć.
Dokładnie.Niech czytelnicy sami się przekonają.Nie zwlekając dłużej,zapraszamy do czytania.
---------------------------
Godzina 11.05 rano.Świat Naruto.
W domu Darki zgromadziła się część Drużyny Pierścienia ze świata Naruto.Oprócz Tsunade,ze względów czysto politycznych,innymi słowy:wyjechała do Suny.Oprócz jej,byli już wszyscy,także Will i Feliks.Siedzieli w salonie Darki przy kominku i opracowywali plan,jak by tu Itachi'ego zabrać od Akasiów.Will siedziała akurat na kolanach Sasuke,a Polska posyłał jej załamane spojrzenie.
-A tak w ogóle,co ty tu robisz,Feliks?Przecież zwykle z Will jest Shun.-spytał się Naru.
-Pojechał na  wakacje.Ale zostawmy go w spokoju,bo pewnie teraz kicha w miejscu,gdzie obecnie przebywa.Nie,nie wim gdzie jest,nic mi nie powiedział.Nieważne,ma ktoś jakiś pomysł na plan odbicia?-spytała się Will.
-Może wyślijmy 10.000 wojsko?Przecież im się powinno udać...
-Tak sądzisz?W mandze z kolei wojsko składający się z samych shinobi nie robiło kompletnie nic,żeby pokonać Madarę,więc dlaczego inaczej miałoby być z Uchichą?-spytała Darka.
-Fakt...
-Opracujemy plan dopiero wtedy,gdy dojdziemy na miejsce,tak jak to było w przypadku odbicia Sasuke.Lepiej się zastanówmy,kto pójdzie?
-Dawna Drużyna 7.to wiadomo.Dalej,Kaszalot(Kakashi)też pójdzie,Shika,bo go lubię mieć przy sobie,Kyuu,z wiadomych powodów...
-A bliźniacy też pójdą?-spytał Sasuke.
-Nie,muszą się szykować na zdobycie Korony Szamanów,więc nie pójdą.Za to będę miała zastępstwo.Pójdę do SS (Soul Society)po Ichigo,Yachiru,Kenpachi'ego,Ikkaku i Yumichikę.Myślę,że Rangiku i Toshiro też się zgodzą.Choć nie byłabym pewna Hitsugai...Ale nic to!I tak ktoś stamtąd pójdzie.Wiem to.Ken-chan na pewno,bo będzie chciał kogoś pociachać,a Yachiru będzie szła razem z nim,z kolei pójdzie Ikkaku,bo Ken-chan to jego kapitan,a skoro on pójdzie,to przyjdzie też Yumichika.Więc nie ma sprawy.-powiedziała Darka.
-Więc mamy skład.Bardzo teoretyczny,ale jest.
-W takim razie nie zwlekam dłużej i lecę do Seireitei.Reszta ma się szykować do wyprawy.Jak ktoś chce,to może zaparzyć sobie tu herbatę,jak już wróci.Zbiórka tutaj o 16.30.Rozejść się!
-HAI!
I tak wszyscy,którzy nie mieszkali w tym domu,wyszli i poszli się szykować do podróży.
--------------------------------
Narrator 1.-osobowy,Darka
Idę wzdłuż korytarza w moim domu.Szłam do jedynego pomieszczenia,w którym znajdowała się Brama Senkai.Pokój ogólnie był cały biały,łącznie z podłogą,a naprzeciwko drzwi wejściowych stały typowo japońskie drzwi,Brama Senkai prowadząca do SS.Kiedy do niej podeszłam,zaraz obok mnie pojawił się Demoniczny Motyl.Dzięki niemu mogłam swobodnie się przemieszczać,bez zagrożenia ze strony shinigami.Trzeba przecież mieć bezpieczny bilet,prawda?No więc,brama samoistnie się otworzyła i weszłam do Międzyświata.
-Fuj,obrzydliwie tu jak zwykle.No cóż,nic na to nie poradzę.Trzeba iść.
No i poszłam,a właściwie pobiegłam,bo nie chciałam,żeby ta cała masa reiatsu mnie zeżarła(nie,nie pamiętam,jak się nazywa).Szybko udało mi się pokonać całą trasę,bo miałam na uszach  słuchawki i słuchałam Amaranthe-Electroheart.Wyszłam z bramy i lekko wylądowałam z trzymetrowej wysokości.Co jak co,ale 12 Oddział powinien trochę popracować nad Senkai,bo mnie szlag trafi,jeżeli znowu,kiedy będę tu szła,będę musiała skakać.A jak mnie już szlag trafi,to Kapitan Sekcji Rozwoju Technologicznego może się pożegnać ze swoimi eksperymentami na pół roku.Chyba,że jednak naprawi tę usterkę.
Ledwo wylądowałam,a już ktoś mnie minął z zawrotną prędkością.To był chyba Renji.Za nim biegł Byakuya.
-HEJ!Stój,Kuchiki!-wrzasnęłam w stronę jednego z kapitanów.
-Darka?Co ty tu robisz?
-Stoję i oddycham,przede wszystkim.No więc,po co ty biednego Renji'ego gonisz?
-Obraził Rukię,mówiąc o jej rysunkach.
-Byakuya...Oboje wiemy,że Rukia nie jest najlepsza w rysowaniu.
-Czy ty chcesz ją obrazić?!
-Nie,ja tylko stwierdzam fakty.Nie goń już porucznika.Gdzie Kenpachi?Potrzebuję go na wczoraj.
-A gdzie mógłby być?Jest w swoim baraku.-odpowiedział szybko,widząc mój wzrok.Ach,gdyby mógł zabijać...Pozbyłabym się w ten sposób ludzi,którzy wszystkich wokół denerwują.Szkoda,że tak nie mam...
-A tak w ogóle,to po co ci on?
-No bo idziemy odbijać jednego gościa ze złej organizacji,a Ken-chan pomoże ich nam powybijać i by się pobawił przy tym trochę.Może chcesz iść z nami?
-Ja?Zwariowałaś.Mam inne sprawy na głowie niż uganianie się za jakimś gościem.
-Jak tam chcesz.Powiedz Rukii,żeby wysłała SMS'a do Ichigo,on też ma pójść.Powiedz jej,że ma mu napisać,że ma się ze mną spotkać u Zaraki'ego.No,to ja lecę.
I pobiegłam w stronę miejsca stałego przebywania Oddziału 11.Już z daleka usłyszałam odgłos przebijanej ściany i wrzasku Ken-chana:
-Czy naprawdę nie ma tu nikogo silnego?!
Jest,już idę,poczekaj jeszcze chwilkę,Ken-chan^^.Pobiegłam jeszcze szybciej,wyjęłam kastety ze spodni(nie,nie mam magicznej kieszonki,tak jak Yoh T.T) i rzuciłam się na Kenpachi'ego.
-Do pierwszej krwi,Ken-chan!-wykrzyknęłam tonem nie znoszącym sprzeciwu.
Kiwnął mi głową na zgodę.Chyba zauważył,że nie przyszłam tu po to,żeby się bawić.Podbiegłam naprzeciwko niego i zaczęłam ciąć,nie wkładając w to większej siły.Oczywiście Zaraki odparował wszystkie ataki i zaczął natarcie na mnie,ale w porę się zorientowałam w jego planach i prześlizgnęłam się pod nim,aby zacząć go ciąć w nogę.Jest,pojawiła się pierwsza rana,tylko że krew trysnęła mi prosto w moją szyję i na ubrania.No pięknie,a chciałam wyjść z tego sucho i z całymi ubraniami.Dobrze,że czerwona ciecz(brak synonimów T.T)nie pobrudziła mi bojówek,bo bym zabiła.A reszta?No cóż nic już na to nie poradzę,ale mogę za to opieprzyć Zaraki'ego.
-HEJ!Pobrudziłeś mnie swoją krwią!
-To nie moja wina,Darka,to ty przecięłaś mi żyłę!
-Ale oboje wiemy,że i tak nic ci nie jest.
-No.
-Chcesz iść z nami,żeby rozbić taką jedną organizację?
-Są silni?
-No wiesz...jest niewiele osób,które mogłyby ich pokonać.
-Wchodzę w to.Czasem trzeba się zabawić,a tutaj nie miałbym czego do roboty.A pisać raportów nie piszę.To cholerna strata czasu.
I wtedy zauważyłam Yachiru.
-Hej,Yachi-chan,chodź,dam ci cukierki!
-Daj,daj,daj,daj,daj,daj,daj!
Dałam Yachiru cukierki.Mała Kusajishi oczywiście z nami pójdzie,skoro na wyprawę wybiera się Kenpachi,to ona razem z nim.Wtedy weszła do pomieszczenia Rukia.
-Darka-san,Ichigo zaraz będzie.
-Słyszałaś naszą rozmowę?Tak?Idziesz z nami?Dlaczego???
-Nie mogę,bo Kapitan Głównodowodzący wyznaczył mnie,żebym pilnowała Karakurę,kiedy nie będzie Ichigo w pobliżu.No cóż,więc nie mogę,służba czeka.
-Dobrze,że nie jestem w tych oddziałach,straciłabym wolność.Co jednak nie oznacza,że nie lubię mundurowych,w końcu zastanawiałam się nad szkołą paramilitarną.
I wtedy usłyszeliśmy hałas,jakby ktoś właśnie zeskoczył z dziesiątego piętra.Zaczęliśmy kierować swe kroki w stronę hałasu.I zobaczyliśmy Ichigo,który wpadł na czerwonowłosego.
-ICHIGO!Uważaj gdzie lądujesz!-usłyszeliśmy głos Renji'ego.
-Oj,sorki.Ale niestety,spieszę się.Darka mnie szuka,podobno pilna sprawa.
-Czekaj,pójdę z tobą.
-Już nie musicie,właśnie szliśmy w waszą stronę.-powiedziałam i powtórzyłam to,co mówię przez cały dzień.Ichigo nie miał oczywiście wyjścia i się zgodził.Swoją pomoc zaoferował również Renji.Sporo osób z nami idzie.Yachiru,Ken-chan,Ichigo,Renji,Will i Feliks,Naru,Sasuke,Sakura,Kyuu,Shika,Kakashi,no i ja.Trzynaście osób,ładna liczba,aczkolwiek mi chyba jednak przynosi pecha,no bo nie na co dzień dostaje sięz kawałka jakiegoś metalu,który spada na głowę.A kiedy to było?13.w piątek.No cóż,bywa(Lucy:Życie...Ja:Wiem).Ale nieważne.Już razem ze wszystkimi osobami idące nam pomóc,staliśmy pod bramą Senkai,kiedy...
-ARRANCAR W SEIREITEI!!!RATUJ SIĘ LUDU!
-No pięknie...nie dość,że mam brudne ubrania,to jeszcze Pusty się zabłąkał...Pewnie Grimmjow.Kenpachi,zajmij się nim,ale na szybko i nie zabijaj go,12.Oddział bardzo chętnie go przyjmie jako obiekt badawczy.
Nie musiałam dwa razy powtarzać.Zaraki od razu rzucił się,jak sokół na swoją ofiarę.Parę cięć i po sprawie.Kenpachi wrócił dość niezadowolony.
-To nie była nawet rozgrzewka...
-Nie marudź,idziemy.
No i weszliśmy do Bramy Senkai,po to,aby za chwilę pojawić się u mnie w domu.
------------------------------------
Nar.3.-osobowy,godz.16.25,dom Darki
-No nareszcie,ile można na was czekać?-spytał oburzony Kyuu.
-Uspokój się,przecież się nie spóźnili.-powiedział Feliks.
-No właśnie,więc się nie czepiaj!A teraz,czy wszyscy już są?
-Tak,czekamy tylko na was.Wszyscy są w salonie.
Kiedy już przeszli do salonu,czekała ich niemiła niespodzianka w postaci...
-Danzou,czego ty chcesz,jesteśmy zajęci.
-Nie pójdziecie po Itachi'ego,nie zgadzam się.
-A my tak,więc i tak pójdziemy.-powiedziała Will.
-Nie.-odparł stary człowiek.
-Tak.-odpowiedziała Will.
-Nie.
-Tak.
-Nie!
-Tak!
-Nie!
-Nie pójdziemy!
-Pójdziecie!
-Dzięki za zgodę^^.-powiedziała Will.
-NIE!-krzyknął Danzou.
I wtedy Polska kopnął go w twarz.
-Z nazistami sobie poradziłem,więc z tym gościem tym bardziej,trzeba go tylko tak jakby związać.Ma ktoś linę?Totalnie dzięki.
I Feliks związał Danzou,a Darka,nie chcąc zaśmiecać sobie domu,wywaliła go poza wioskę,w takie miejsce,gdzie rzadko ktokolwiek zagląda.No i,rzecz jasna,nie będzie go słychać.Błoga cisza...
-No coż,skoro nie ma tego @$!#*,to możemy iść.-powiedziała właścicielka tego bloga.
-HAI!
-Hej,Darka-san,nie powinnaś się przebrać?
-Fakt,zaraz wracam.Nie ważcie się iść beze mnie,jasne?
-Hai...
Kiedy Darka już się przebrała,Wesoła Drużyna Pierścienia poszła przed Bramę Główną Konohy.Była już 17.00.Stracili czas przez starszego.Ale w bojowych nastrojach(czyt.Darka)wreszcie udało im się wyruszyć w stronę kryjówki Akatsuki,o której wszyscy wiedzieli,że jest niedaleko Suny.
-Hej,wpadłem na świetny pomysł!-powiedział nagle Naru.
-No,jaki?
-Choćmy jeszcze po Gaarę,a jeśli nie pójdzie,to niech z nami idą Kankuro i/lub Temari.
-Jestem za i cała reszta pewnie też.Ale czas już ruszać.
I tak się rozpoczęła nowa przygoda Wesołej Drużyny Pierścienia.
---------------------------
Ha!Napisałam.Czy się wam podobało?Mam nadzieję,że tak.
Naru:One-shot oczywiście będzie podzielony,w podobny sposób,co seria o odbijaniu Sasuke,ale będą inne tytuły.
Dokładnie,I chyba mam pomysł,co tu odwalić w kolejnej części.Ale nic to, my już kończymy.
Pozdrawiamy i do zobaczenia!
Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

4 komentarze:

  1. Ja też chcę tak fajnie pisać .____. Ale ja nie potrafię nic ;-;
    I nie przepadam za Naruto dlatego się nie rozpisuje i czekam na next >.>
    I zapraszam na "Idź zmień swoje przeznaczenie..." Bo jest tam one-shot ;-;
    Pozdrawiam i czekam na next.
    Pasożyt i masochistka Q_Q

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czemu mówisz,że nic nie potrafisz,no czemu,toż to przecież nieprawda jest,kłamiesz!!!
      Kyuu:Oho,zdenerwowała się...
      Tak,zdenerwowałam się,i nie waż się mówić w ten sposób,Mari-sama!I zaraz przeczytam one-shota,wcześniej nie byłam w stanie w ogóle na kompa wejść.
      Pozdrawiamy:
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

      Usuń
  2. Boże drogi.. ja KCEM WIĘCEJ!!! Czemu tak krótko?! No czemu, no?!
    Feliks: Will oddychaj. *wachluje ją*
    Dobra, dobra! *odpycha go* Darka, powiedz, z jakiego anime są Ken-chan i cała reszta? Bo chyba wezmę i sę obejrzę .O.
    To... kiedy następna część?! .O. .O. .O
    Feliks: Will!
    No co? Przezorny zawsze ubezpieczony ._.
    Will (która jest zbyt leniwa, żeby się zalogować)
    Ps. Wybacz, że tak późno komentuję, ale wiedz, że czytam na bierząco jak tylko się pojawi .O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nooo...jest tak krótko,bo to dopiero przygotowywania do wymarszu,ale nie martw się,następna część będzie dłuższa^^
      Sasuke:Cieszymy się,że już chcesz kolejną część:3
      Dokładnie.A Ken-chan i reszta są z Bleacha.Ichigo jest tam głównym bohaterem.Tylko trochę mało Zaraki'ego jest...
      Ichi:Nie dziw się,gdyby się często pojawiał,to po kilku odcinkach nic by nie zostało.
      Fakt.Nie wiem,kiedy będzie kolejna część,bo najpierw muszę ją napisać.
      Pozdrawiamy:
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

      Usuń