czwartek, 24 grudnia 2015

Święta!

Ach, te Święta.
                Darka je kochała. Głównie ze względu na fakt, że może się wtedy najeść pysznego barszczu z uszkami i objeść się pierogami, które mama co roku robi.
                No i oczywiście jakieś ciasto zawsze się znajdzie.
                Drugim powodem ubóstwiania Świąt to spotkanie z rodziną. Wtedy jej babcia przychodzi na wigilię, łamią się opłatkiem i razem jedzą wigilijną kolację. A dzień później Darka z rodziną jadą do drugiej babci na obiad.
                Trzecim faktem jest oczywistość dla uczniów: wolne od szkoły. Darka tym bardziej się z nich ucieszyła, gdyż ostatnimi czasy była naprawdę przemęczona tymi zajęciami. Liceum nie oszczędza nikogo.
                A czwartym czynnikiem kochania Świąt to oczywiście prezenty. Choć dla Darki nie są one aż tak ważne, to jednak jak dostanie pod choinkę książkę, na którą polowała już od dawna, to z uciechy niemal nie biega po suficie. A jak do tego jeszcze dostanie czekoladę, to ma ochotę paść na kolana i rozpłakać się ze wzruszenia, że rodzina tak bardzo ją rozumie.
                Jednak jest jeden czynnik w tych Świętach, który Darce się kategorycznie nie podoba.
                Od września ma kaca piśmienniczego, który nie został jeszcze do końca zaleczony, przez co nie potrafiła wykrztusić z siebie żadnej iskierki energii, żeby cokolwiek napisać.
                W tym notki świątecznej.
                Co ją do końca zdemotywowało.
                Wesoła Drużyna Pierścienia nie mogła na to więcej patrzeć. Grupa doskonale wie, że mimo wszystko, jest kilka osób, które czytają bloga dziewczyny, choćby ze względu na różnorodność tego, o czym pisze. Raz są to komiczne momenty, innym razem zalatuje melancholią. Ale jednak są.
                A teraz Darka nie miała żadnej ochoty pisać.
                Jak odczynić tę klątwę, która zawitała nad nią? Czy jest to w ogóle możliwe?
                Właśnie tego Wesoła Drużyna Pierścienia postanowiła się dowiedzieć…
                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                Krok pierwszy: Ustalić, czy w ogóle u Darki zanikła umiejętność wymyślania stu tysięcy pomysłów na minutę
                Podejmujący ryzyko: Kyuubi no Kitsune
                Czas: Tydzień przed Świętami
                Miejsce: Salon
               
                - Cześć, Darka-san.
                - Dobry Kyuu… - Darka ziewnęła przeciągle i wróciła do notatek z geografii. – Jak mi się nie chce uczyć o morzach, o matulu kochana…
                - To może to odłożysz i zajmiesz się czymś innym? Na przykład pisaniem?
                - Nawet nie wiesz, jakbym tego chciała… Dawno nie wywalałam Rena przez okno.
                - Słyszałem to! – Dobiegła do nich odpowiedź od młodego Tao.
                - Nie zapisałam Hao do szkoły…
                - Hej! Przeżyłem trzy żywota bez instytucji szkolnej, obejdzie się! – Ta odpowiedź przypłynęła do nich z łazienki.
                - Nie nakarmiłam Felka pierogami…
                - Pierogi? Gdzie?! – Odpowiedź przywędrowała do nich razem z Feliksem, który pojawił się nie wiadomo skąd.
                - Nie doprowadziłam Nezumi’ego do załamania nerwowego… Nie dałam Naru zabawić się w jakiejś podrzędnej wiosce do rozwalenia… A gdyby tak zarzucić mu jakąś sprawę z porwaniem? Toż to klasyka jest!
                I dziewczyna się rozgadała na temat różnorakich porwań i nie zauważyła, jak Kyuu zaznacza na formularzu, że umiejętność dawania pomysłów wciąż żyje i ma się dobrze.

                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

                Krok drugi: Odkryć, czy Darka ma jakieś zaczęte projekty w ciągu ostatnich kilku dni
                Podejmujący ryzyko: Naruto Uzumaki-Namikaze
                Czas: Sześć dni przed świętami
                Miejsce: Pokój Darki
               
                Jestem ewidentnym samobójcą, pomyślał Naruto, kiedy wszedł cichaczem do pokoju swojej szefowej wszystkich szefów.
                To nie było o tyle złe, co przerażające. A jak Darka go złapie nad jego, ekhm… Pracami wywiadowczymi?
                Naruto nie chce wiedzieć, co wtedy mu zrobi, dlatego musiał się szybko z tym uwinąć.
                Tyle dobrego, że część Drużyny kupowała mu czas, narażając się na gniew dziewczyny, wchodząc do jej Laboratorium i robiąc bombę wodorowo-tlenową.
                A to już było bardzo, bardzo złe.
                Blondyn szybko przeszedł przez pokój, na wszelki wypadek nie tykając ziemi i kucnął na krześle, odpalając komputer.
                Nie wierzę, że to robię… Pomyślał zrozpaczony blondyn, przeszukując foldery Darki.
                Obrazki, więcej obrazków, opowiadania kogoś innego… Jeszcze więcej obrazków, prace graficzne, rysunki… Filmy, filmiki, muzyka, blogi… Jest!
                Naruto znalazł odpowiedni folder i wszedł w niego. I znalazł tam kompletny harmider.
                Niby są foldery z odpowiednią nazwą blogów, w których się udziela… No ale jeszcze było sporo poza jakąkolwiek klasyfikacją. No i jeszcze więcej obrazków.
                Młody jinchuuriki zaczął gorączkowo przeszukiwać foldery. Nie wie w końcu, kiedy Darka wróci.
                W końcu znalazł jakąś ruszoną notkę zaledwie trzy godziny temu. Było napisanych sześć zdań, Dobre i tyle.
                Kiedy usłyszał kroki na schodach, czym prędzej wyłączył komputer i otworzył okno, wyszedł przez nie, na styk zamknął okno i zawiesił się na parapecie, żeby czasem Zło Wcielone go nie zobaczyło.
                Misja się powiodła bez większych strat w ludziach.
                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
                Krok trzeci: Sprawdzenie, czy Darce brakuje czasu
                Podejmujący ryzyko: Bliźniacy Asakura
                Czas: Cztery dni przed Świętami
                Miejsce: Kuchnia

                Niektórych mógłby zdziwić fakt, że Darka-san działa według pewnego grafiku.
                Zazwyczaj siedzi od ósmej rano w szkole, a przez trzy dni z rzędu ma osiem godzin lekcyjnych i był to środek tygodnia. W poniedziałki ma sześć godzin, a w piątki siedem.
                Potem wracała do domu, jadła obiad, ogarnia się, obejrzy telewizję, a potem od 17.00 siedzi na kompie, zdarza się nawet ze trzy godziny.
                Potem odrabia lekcje, coś ewentualnie następnie zje i około 22.00 kładzie się spać.
                W soboty budzi się między 8.00 a 10.00, ubiera się, je śniadanie i złazi do salonu, oglądać telewizję. Potem obiad, zbiera rodzeństwo i idzie do babci, a jak wraca to odstępuje kompa na godzinę bratu. Potem Godziny siedzenia na kompie te same co w przypadku reszty tygodnia.
                W niedzielę wszystko przebiega jak w sobotę, oprócz punktu wychodzenia do babci.
                Tak systematycznego życia w życiu nie widzieliście.
                Tak czy inaczej, bliźniacy ustalili, że mimo wszystko Darka ma trochę czasu na pisanie.
                - Więc co jest nie tak z tym brakiem notek?
                - Pojęcia nie mam. To się robi coraz dziwniejsze…
                - A co wy tu niby robicie?
                Bliźniacy powoli się odwrócili i zobaczyli – a jakże – Darkę.
                - Zresztą, nieważne, Skoro już jesteście w kuchni, to pomożecie mi obiad robić a potem sprzątać. Do roboty marsz!
                Bliźniacy dzisiaj wyjątkowo szczęścia nie mieli.
               
                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

                Krok czwarty: Narada bojowa
                Podejmujący ryzyko: Cała Wesoła Drużyna Pierścienia
                Czas: Trzy dni przed Świętami
                Miejsce: Pokój Kyuu, gdyż jest największy

                - Więc co mamy ustalone?
                - Darka-san nie straciła inwencji twórczej, więc jej chory umysł działa jak najbardziej sprawnie – powiedział Kyuu.
                - I zanim rozwaliliście jej Laboratorium, to zaczęła coś pisać. Dużo tego nie było, ale na sam początek to idzie nieźle. – Dopowiedział Naruto.
                - Czasu też jej nie brakuje.
                - A więc co się dzieje?
                Na to pytanie nie mogli znaleźć odpowiedzi. Do czasu…
                - Wróciłam, leszcze!
                I w końcu zrozumieli.
                Owszem, nic nie zanikło, wszystko było w porządku.
                Ale oczywiście Wena wyjechała znowu na jakieś swoje beznadziejnie długie wakacje i pewnie wyjedzie jeszcze na Święta!
                - Kyuu?
                - Hmm?
                - Na tobie spoczywa obowiązek zatrzymania tutaj Weny wszystkimi możliwymi działaniami.     - Dlaczego ja?! – Zapytał zaskoczony Lis.
                - Bo na siebie lecicie i dasz radę ją tutaj zatrzymać nie używając łańcuchów.

                ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

                Wigilia.
                Darka i Kyuu od samego rana okupowali kuchnię.
                Tylko oni w połączeniu z przyrządami kuchennymi nie stanowili katastrofy, więc było to wygodne rozwiązanie.
                Naruto i Sasuke niedawno przynieśli choinkę i właśnie ją urządzali jak należy. Potem dziewczyny miały założyć bombki, łańcuchy i świeczki, gdyż Darka zarządziła Święta: w starym stylu.
                A świeczki te będzie zapalał Hao.
                Bliźniacy w zasadzie w tej chwili znosili kartony z ozdobami świątecznymi.
                Artemis, Ren i Shiki też nosili kartony, ale z niezliczoną ilością pierogów lub uszek do barszczu.
                Kenpachi i Ichigo na wszelki wypadek niczego się nie tykali. Już od dawna było wiadome, że stanowią prawdziwą tragedię w urządzaniu domu na Święta, dlatego też siedzieli potulnie na kanapie i obserwowali wysiłki reszty Drużyny.
                Sakuma i Hiroto z kolei nakrywali stół. Niby nic takiego, ale oni nadawali się do tego najlepiej, gdyż w razie co, to umieją złapać masę talerzy zanim spadną na ziemię…
                I tak im minął w zasadzie cały dzień. A to znoszenie ciast na stół pański, a to trzeba było jeszcze gdzieś odkurzyć, a to tutaj warto powiesić jeszcze lampki, żeby zrobiło się bardziej klimatycznie.
                I w końcu nadszedł wieczór.
                A skoro tak, to czas na życzenia.
                Wesoła Drużyna Pierścienia swoim czytelnikom serdecznie życzy:
                Wesołych Świąt Bożego Narodzenia, żeby minęły Wam w rodzinnej atmosferze,
                Aby Mikołaj urządził Wam prezenty na bogato
                Żeby w nadchodzącym nowym roku spotkało was jak najmniej nieszczęść (a najlepiej żeby ich w ogóle nie było)
                No i oczywiście żebyście się pierogami najedli! Pierogów nigdy za wiele!
                Wesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!


                *Kilka godzin później, WDP razem ze strażakami stoją przed domem*
                Darka: Przypomnijcie mi za rok, żebym sama te świeczki na choince zapaliła, a nie dawać tej roboty Hao i Kyuu.
                Hao: Hej! To nie moja wina, że ktoś nagle wyciągnął TO zdjęcie Marco, przez co oślepłem!
                Kyuu: Mnie też to rozproszyło! Tak się po prostu nie robi!
                Yoh: A w zasadzie kto to zrobił?
                *Świerszcze*
                Ren: Głucha cisza.
                Darka: Nikt do domu mi nie wlazł, już ja zadbałam o bezpieczeństwo.

                Anna: Niech no ja znajdę tego dowcipnisia…*mroczna aura, przez co Yoh się odsuwa od Anny*

3 komentarze:

  1. Darka-san tęskniłam!!!! Gdzie ty była? Co z weną? Wszystko ok? Mam nadzieję że tak! Naruto współczuje ci tej misji ale o czym było teeee sześć zdań co? Pliiis powiedz. Nie mogę się doczekać ;(. Puki co czas kiedy nie potrzeby na twojego blog zajmuje blogami o Harrym Piętrze lub yaoi z hetalii!! Czekam na następną notke.
    Weny.
    Czarna Wdowa
    P.S wesołych świąt i dużo pierogów

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzenia ^^
      Hah, z Weną wszystko w porządku, nie martw się ;D
      I niedługo powinno się u mnie pojawić mały shot z Hetalii, bo niedawno skończyłam pisać, opublikuję go albo jutro, albo pojutrze.
      Hao: Wyjdzie w praniu.
      Dokładnie ^^
      Tak czy inaczej nie ma się już o czym martwić, Wena siedzi w domu i pisanie idzie też całkiem ładnie ^^ Tylko muszę teraz wymyśleć temat następnego one-shota, a w międzyczasie tak zwanym nieco zreorganizować bloga, bo jak patrzę na to Archiwum-X, to niedługo stanie się studnią bez dna...
      Pozdrawiamy!
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

      Usuń
    2. Akurat na moje urodziny XDDD Już nie mogę się do czekać XDDD Zamiast imprezy będę czytać one-shota XD
      Pozdrawiam
      Czarna Wdowa
      p.s urodziny mam dzisiaj, a jutro impra XDD.

      Usuń