Ach, te Święta.
Darka
je kochała. Głównie ze względu na fakt, że może się wtedy najeść pysznego
barszczu z uszkami i objeść się pierogami, które mama co roku robi.
No i
oczywiście jakieś ciasto zawsze się znajdzie.
Drugim
powodem ubóstwiania Świąt to spotkanie z rodziną. Wtedy jej babcia przychodzi
na wigilię, łamią się opłatkiem i razem jedzą wigilijną kolację. A dzień
później Darka z rodziną jadą do drugiej babci na obiad.
Trzecim
faktem jest oczywistość dla uczniów: wolne od szkoły. Darka tym bardziej się z
nich ucieszyła, gdyż ostatnimi czasy była naprawdę przemęczona tymi zajęciami.
Liceum nie oszczędza nikogo.
A
czwartym czynnikiem kochania Świąt to oczywiście prezenty. Choć dla Darki nie
są one aż tak ważne, to jednak jak dostanie pod choinkę książkę, na którą
polowała już od dawna, to z uciechy niemal nie biega po suficie. A jak do tego
jeszcze dostanie czekoladę, to ma ochotę paść na kolana i rozpłakać się ze
wzruszenia, że rodzina tak bardzo ją rozumie.
Jednak
jest jeden czynnik w tych Świętach, który Darce się kategorycznie nie podoba.
Od
września ma kaca piśmienniczego, który nie został jeszcze do końca zaleczony,
przez co nie potrafiła wykrztusić z siebie żadnej iskierki energii, żeby
cokolwiek napisać.
W tym
notki świątecznej.
Co ją do
końca zdemotywowało.
Wesoła
Drużyna Pierścienia nie mogła na to więcej patrzeć. Grupa doskonale wie, że
mimo wszystko, jest kilka osób, które czytają bloga dziewczyny, choćby ze
względu na różnorodność tego, o czym pisze. Raz są to komiczne momenty, innym
razem zalatuje melancholią. Ale jednak są.
A teraz
Darka nie miała żadnej ochoty pisać.
Jak
odczynić tę klątwę, która zawitała nad nią? Czy jest to w ogóle możliwe?
Właśnie
tego Wesoła Drużyna Pierścienia postanowiła się dowiedzieć…
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok
pierwszy: Ustalić, czy w ogóle u Darki zanikła umiejętność wymyślania stu
tysięcy pomysłów na minutę
Podejmujący
ryzyko: Kyuubi no Kitsune
Czas:
Tydzień przed Świętami
Miejsce:
Salon
-
Cześć, Darka-san.
- Dobry
Kyuu… - Darka ziewnęła przeciągle i wróciła do notatek z geografii. – Jak mi
się nie chce uczyć o morzach, o matulu kochana…
- To
może to odłożysz i zajmiesz się czymś innym? Na przykład pisaniem?
- Nawet
nie wiesz, jakbym tego chciała… Dawno nie wywalałam Rena przez okno.
-
Słyszałem to! – Dobiegła do nich odpowiedź od młodego Tao.
- Nie
zapisałam Hao do szkoły…
- Hej!
Przeżyłem trzy żywota bez instytucji szkolnej, obejdzie się! – Ta odpowiedź
przypłynęła do nich z łazienki.
- Nie
nakarmiłam Felka pierogami…
- Pierogi?
Gdzie?! – Odpowiedź przywędrowała do nich razem z Feliksem, który pojawił się
nie wiadomo skąd.
- Nie
doprowadziłam Nezumi’ego do załamania nerwowego… Nie dałam Naru zabawić się w
jakiejś podrzędnej wiosce do rozwalenia… A gdyby tak zarzucić mu jakąś sprawę z
porwaniem? Toż to klasyka jest!
I
dziewczyna się rozgadała na temat różnorakich porwań i nie zauważyła, jak Kyuu
zaznacza na formularzu, że umiejętność dawania pomysłów wciąż żyje i ma się
dobrze.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok drugi: Odkryć, czy Darka ma jakieś zaczęte projekty
w ciągu ostatnich kilku dni
Podejmujący
ryzyko: Naruto Uzumaki-Namikaze
Czas:
Sześć dni przed świętami
Miejsce:
Pokój Darki
Jestem ewidentnym samobójcą, pomyślał
Naruto, kiedy wszedł cichaczem do pokoju swojej szefowej wszystkich szefów.
To nie
było o tyle złe, co przerażające. A jak Darka go złapie nad jego, ekhm… Pracami
wywiadowczymi?
Naruto
nie chce wiedzieć, co wtedy mu zrobi, dlatego musiał się szybko z tym uwinąć.
Tyle
dobrego, że część Drużyny kupowała mu czas, narażając się na gniew dziewczyny,
wchodząc do jej Laboratorium i robiąc bombę wodorowo-tlenową.
A to
już było bardzo, bardzo złe.
Blondyn
szybko przeszedł przez pokój, na wszelki wypadek nie tykając ziemi i kucnął na
krześle, odpalając komputer.
Nie wierzę, że to robię…
Pomyślał zrozpaczony blondyn, przeszukując foldery Darki.
Obrazki, więcej obrazków, opowiadania kogoś
innego… Jeszcze więcej obrazków, prace graficzne, rysunki… Filmy, filmiki,
muzyka, blogi… Jest!
Naruto znalazł odpowiedni
folder i wszedł w niego. I znalazł tam kompletny harmider.
Niby są
foldery z odpowiednią nazwą blogów, w których się udziela… No ale jeszcze było
sporo poza jakąkolwiek klasyfikacją. No i jeszcze więcej obrazków.
Młody
jinchuuriki zaczął gorączkowo przeszukiwać foldery. Nie wie w końcu, kiedy
Darka wróci.
W końcu
znalazł jakąś ruszoną notkę zaledwie trzy godziny temu. Było napisanych sześć
zdań, Dobre i tyle.
Kiedy
usłyszał kroki na schodach, czym prędzej wyłączył komputer i otworzył okno,
wyszedł przez nie, na styk zamknął okno i zawiesił się na parapecie, żeby
czasem Zło Wcielone go nie zobaczyło.
Misja
się powiodła bez większych strat w ludziach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok trzeci: Sprawdzenie, czy Darce brakuje czasu
Podejmujący
ryzyko: Bliźniacy Asakura
Czas:
Cztery dni przed Świętami
Miejsce:
Kuchnia
Niektórych
mógłby zdziwić fakt, że Darka-san działa według pewnego grafiku.
Zazwyczaj
siedzi od ósmej rano w szkole, a przez trzy dni z rzędu ma osiem godzin
lekcyjnych i był to środek tygodnia. W poniedziałki ma sześć godzin, a w piątki
siedem.
Potem
wracała do domu, jadła obiad, ogarnia się, obejrzy telewizję, a potem od 17.00
siedzi na kompie, zdarza się nawet ze trzy godziny.
Potem
odrabia lekcje, coś ewentualnie następnie zje i około 22.00 kładzie się spać.
W
soboty budzi się między 8.00 a 10.00, ubiera się, je śniadanie i złazi do
salonu, oglądać telewizję. Potem obiad, zbiera rodzeństwo i idzie do babci, a
jak wraca to odstępuje kompa na godzinę bratu. Potem Godziny siedzenia na
kompie te same co w przypadku reszty tygodnia.
W
niedzielę wszystko przebiega jak w sobotę, oprócz punktu wychodzenia do babci.
Tak
systematycznego życia w życiu nie widzieliście.
Tak czy
inaczej, bliźniacy ustalili, że mimo wszystko Darka ma trochę czasu na pisanie.
- Więc
co jest nie tak z tym brakiem notek?
-
Pojęcia nie mam. To się robi coraz dziwniejsze…
- A co
wy tu niby robicie?
Bliźniacy
powoli się odwrócili i zobaczyli – a jakże – Darkę.
-
Zresztą, nieważne, Skoro już jesteście w kuchni, to pomożecie mi obiad robić a
potem sprzątać. Do roboty marsz!
Bliźniacy
dzisiaj wyjątkowo szczęścia nie mieli.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Krok czwarty: Narada bojowa
Podejmujący
ryzyko: Cała Wesoła Drużyna Pierścienia
Czas:
Trzy dni przed Świętami
Miejsce:
Pokój Kyuu, gdyż jest największy
- Więc
co mamy ustalone?
-
Darka-san nie straciła inwencji twórczej, więc jej chory umysł działa jak
najbardziej sprawnie – powiedział Kyuu.
- I
zanim rozwaliliście jej Laboratorium, to zaczęła coś pisać. Dużo tego nie było,
ale na sam początek to idzie nieźle. – Dopowiedział Naruto.
- Czasu
też jej nie brakuje.
- A
więc co się dzieje?
Na to pytanie
nie mogli znaleźć odpowiedzi. Do czasu…
-
Wróciłam, leszcze!
I w
końcu zrozumieli.
Owszem,
nic nie zanikło, wszystko było w porządku.
Ale
oczywiście Wena wyjechała znowu na jakieś swoje beznadziejnie długie wakacje i
pewnie wyjedzie jeszcze na Święta!
- Kyuu?
- Hmm?
- Na
tobie spoczywa obowiązek zatrzymania tutaj Weny wszystkimi możliwymi
działaniami. - Dlaczego ja?! – Zapytał
zaskoczony Lis.
- Bo na
siebie lecicie i dasz radę ją tutaj zatrzymać nie używając łańcuchów.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Wigilia.
Darka i Kyuu od samego rana
okupowali kuchnię.
Tylko
oni w połączeniu z przyrządami kuchennymi nie stanowili katastrofy, więc było
to wygodne rozwiązanie.
Naruto
i Sasuke niedawno przynieśli choinkę i właśnie ją urządzali jak należy. Potem
dziewczyny miały założyć bombki, łańcuchy i świeczki, gdyż Darka zarządziła
Święta: w starym stylu.
A
świeczki te będzie zapalał Hao.
Bliźniacy
w zasadzie w tej chwili znosili kartony z ozdobami świątecznymi.
Artemis,
Ren i Shiki też nosili kartony, ale z niezliczoną ilością pierogów lub uszek do
barszczu.
Kenpachi
i Ichigo na wszelki wypadek niczego się nie tykali. Już od dawna było wiadome,
że stanowią prawdziwą tragedię w urządzaniu domu na Święta, dlatego też
siedzieli potulnie na kanapie i obserwowali wysiłki reszty Drużyny.
Sakuma
i Hiroto z kolei nakrywali stół. Niby nic takiego, ale oni nadawali się do tego
najlepiej, gdyż w razie co, to umieją złapać masę talerzy zanim spadną na
ziemię…
I tak
im minął w zasadzie cały dzień. A to znoszenie ciast na stół pański, a to
trzeba było jeszcze gdzieś odkurzyć, a to tutaj warto powiesić jeszcze lampki,
żeby zrobiło się bardziej klimatycznie.
I w
końcu nadszedł wieczór.
A skoro
tak, to czas na życzenia.
Wesoła
Drużyna Pierścienia swoim czytelnikom serdecznie życzy:
Wesołych
Świąt Bożego Narodzenia, żeby minęły Wam w rodzinnej atmosferze,
Aby
Mikołaj urządził Wam prezenty na bogato
Żeby w
nadchodzącym nowym roku spotkało was jak najmniej nieszczęść (a najlepiej żeby
ich w ogóle nie było)
No i
oczywiście żebyście się pierogami najedli! Pierogów nigdy za wiele!
Wesołych
Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!
*Kilka
godzin później, WDP razem ze strażakami stoją przed domem*
Darka:
Przypomnijcie mi za rok, żebym sama te świeczki na choince zapaliła, a nie
dawać tej roboty Hao i Kyuu.
Hao:
Hej! To nie moja wina, że ktoś nagle wyciągnął TO zdjęcie Marco, przez co
oślepłem!
Kyuu:
Mnie też to rozproszyło! Tak się po prostu nie robi!
Yoh: A
w zasadzie kto to zrobił?
*Świerszcze*
Ren:
Głucha cisza.
Darka:
Nikt do domu mi nie wlazł, już ja zadbałam o bezpieczeństwo.
Anna:
Niech no ja znajdę tego dowcipnisia…*mroczna aura, przez co Yoh się odsuwa od
Anny*
Darka-san tęskniłam!!!! Gdzie ty była? Co z weną? Wszystko ok? Mam nadzieję że tak! Naruto współczuje ci tej misji ale o czym było teeee sześć zdań co? Pliiis powiedz. Nie mogę się doczekać ;(. Puki co czas kiedy nie potrzeby na twojego blog zajmuje blogami o Harrym Piętrze lub yaoi z hetalii!! Czekam na następną notke.
OdpowiedzUsuńWeny.
Czarna Wdowa
P.S wesołych świąt i dużo pierogów
Dzięki za życzenia ^^
UsuńHah, z Weną wszystko w porządku, nie martw się ;D
I niedługo powinno się u mnie pojawić mały shot z Hetalii, bo niedawno skończyłam pisać, opublikuję go albo jutro, albo pojutrze.
Hao: Wyjdzie w praniu.
Dokładnie ^^
Tak czy inaczej nie ma się już o czym martwić, Wena siedzi w domu i pisanie idzie też całkiem ładnie ^^ Tylko muszę teraz wymyśleć temat następnego one-shota, a w międzyczasie tak zwanym nieco zreorganizować bloga, bo jak patrzę na to Archiwum-X, to niedługo stanie się studnią bez dna...
Pozdrawiamy!
Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia
Akurat na moje urodziny XDDD Już nie mogę się do czekać XDDD Zamiast imprezy będę czytać one-shota XD
UsuńPozdrawiam
Czarna Wdowa
p.s urodziny mam dzisiaj, a jutro impra XDD.