niedziela, 11 maja 2014

Bleach cz.3-Wszystko wraca do normy...chyba^^".

Witam was,dzrodzy czytacze tegoż bloga.Jest to już ostatnia część one-shotu o Bleach.
Kyuu:Mamy nadzieję,że wytrzymacie z nami do końca.
Sasuke:Uwaga!Mogą się pojawić tzw.SPOILERY,więc proszę uważać.
A teraz,nie przeciągając,zapraszam do czytania...
----------------------------------
Ichigo,Neko i Yoruichi lecieli prosto na Seireitei.Kiedy byli już nad Pałacem Czystych Dusz,Ichigo wyjął kulę,a reszta położyła na niej dłonie.Powstała niebieska kula,bardzo stabilna,ze względu na lepsze panowanie nad Reiatsu przez Kurosaki'ego.Przebili się przez barierę,tuż przed miejscem spotkania z kapitanami(tam,gdzie się zwykle spotykają).Neko był trochę onieśmielony,ale Ichigo wziął go za ramię i wszedł do środka razem z Yoruichi.
-Hej,Yoruichi-san,masz zamiar pokazać się tam jako kot?-spytał Ichigo.
-Ech?A faktycznie,już!
Czarna kotka zmieniła się nagle w wysoką kobietę o fioletowych(mi się przynajmniej tak wydaje),długich włosach związanych w kitkę,o złotych kocich oczach i szczupłej sylwetce.Na szczęście dla Ichigo Yoruichi miała na sobie ubrania:pomarańczową bluzkę i spodnie z munduru.Neko oczywiście się zdziwił,ale powoli się do tego przyzwyczajał i nie okazywał tego.
-Czyżbyś się tak stęsknił za widokiem mojej osoby,Ichigo?
Nie odpowiedział,ponieważ już za chwilę mieli spotkać się ze wszystkimi.Weszli do pomieszczenia.Stali już tam wszyscy kapitanowie,włącznie z Głównodowodzącym.Nie bawiąc się w uprzejmości,Ichigo wszedł i stanął przed Yamamoto:
-Cześć staruszku.-zawołał Kurosaki.
-Witam cię,Kurosaki Ichigo.Mam nadzieję,że Kisuke już wytłumaczył ci całą sytuację.
-Dokładnie,staruszku.A teraz,ten chłopak stojący niedaleko to Kurono Neko,mój kolega ze szkoły.
Neko stał w pewnym oddaleniu od Ichigo.Lekko się ukłonił,trochę zdenerwowany całą sytuacją.Do czego to doszło?Przecież jeszcze wczoraj nie myślał,że tak szybko spotka Kapitana Głównodowodzącego.I resztę kapitanów.Ukitake już ściskał Ichigo,Soi Fong patrzyła z uwielbieniem na Yoruichi,Byakuya stał jak stał,Tochiro też,Unohana patrzyła na pomarańczowowłosego z zatroskaną miną,kiedy Ukitake zaczął go dusić razem z Kouriaku(nie chce mi się pisowni sprawdzać,czy tak się pisze,więc przepraszam za błędy) i Shinjim.Reszta tylko stała spokojnie.Kiedy już skończono się ściskać,podziwiać i troszczyć,kapitanwie ustawili się z powrotem,a Ichigo,Neko i Yoruichi na przeciwko Głównodowodzącego,tak,że został stworzony prostokąt.Po raz kolejny wziął głos Kapitan Pierwszego Oddziału:
-Skoro już się wszyscy przywitali,to może zaczniemy.tóż jak już wszyscy wiemy,zbuntowani Shinigami już dzisiaj mają opuścić Seireitei,zejść na Ziemię,a potem przejść do Huenco Mundo.Chcemy ich powstrzymać,kiedy będą już szykować bramę Senkai.Mam nadzieję,że Kurosaki Ichigo,Kurono Neko i Yoruichi pomogą nam w tym.Lepiej już idźmy na miejsce.
Shinigami wyruszyli,po drodze zgarniając wice-kapitanów.Po chwili weszli do jakiejś mało znanej części Seireitei.
-Fuj,ale tu cuchnie!
-I do tego coś tu lepkie jest,bo buty mi się kleją do ziemi.
-Nie marudzić!Idziemy!
Nagle tuż przed nimi pojawiła się brama Senkai.Była to nielegalna brama,gdyż widać było niebieskie przebłyski,więc Seireitei nie może nawet tego kontrolować.
-Dobra,musimy wymyśleć jakiś plan...-powiedział Toshiro.
Jednak Ichigo nie czekał na żaden w miarę sensowny plan,tylko wyjął Zangetsu i przeciął bramę Senkai na pół.A potem jeszcze poszatkował na drobne kawałki.Za tą kupką śmieci stał mały oddział Shinigami,najwyżej czterdzieści osób.Patrzyli oni z wielkimi oczami,ale po chwili się ogarnęli i,wyjmując Zanpakuto,zaczęli wołać:
-Jakim cudem się dowiedzieli?!
-Po co tu jesteście?!
-Jak śmieliście przerwać bramę?!
I takie podobne.Jednak Kenpachi nie wytrzymał tych wrzasków i wykrzyknął:
-Zamknąć się,do jasnej cholery!
----------------------------------------------
Zaczęło świtać.Szkoła Shinigami zaczęła się powoli budzić ze snu.Słychać było pojedyńcze wybuchy,ale Urahara nie bardzo się nimi przejmował.Siedział spokojnie obok Kuukaku,z którą prowadził rozmowę o interesach,co przypominało mniej więcej to:
-Za ile sprzedajesz swoje fajerwerki do Świata Żywych?
-Za ***********ryo.
-Że ile?!Nie przesadzasz trochę?Taniej przez Seireitei wychodzi.
-Tak,ale to ja mam najlepsze.
-No cóż,co racja to racja.
Godzina 7.25.Urahara i Kuukaku usłyszęli czyiś głos:
-Hej,widział ktoś Kurosaki'ego i Kurono?-spytała Iris.
-Nie...-wszyscy uczniowie tak odpowiadali.
,,Tia,teraz ja wchodzę do akcji."-pomyślał Kisuke.Kuukaku wyjęła wtedy popcorn,rozsiadła się wygodnie i zaczęła oglądać,jakby to miał być występ kabaretu.
-Ja mogę to wyjaśnić,Iris-sa~n!-wykrzyczał Kisuke,idąc w stronę nauczycielki.
Szatynka spojrzała na niego swymi czarnymi oczami:
-A ty to kto?
-Można by ująć,że jestem wysłannikiem z Seireitei.Kurosaki-san i Kurono-kun zostali pilnie wezwani przez Kapitana Głównodowodzącego,jakaś sprawa S+,więc nawet nie wiem,o co chodzi.
-Nie byłabym tego taka pewna...
-Daj pani spokój,sto lat temu wysłali mnie na banicję do Świata Żywych i od tamtej pory tam żyję,więc skąd mam niby wiedzieć?Od Kapitana?Hahahaha,zabawne!-zaśmiał się Kisuke,zawzięcie przy tym machając wachlarzem.W rzeczywistości denerwował się jak mało kiedy.
-Dlaczego miałabym tobie wierzyć,hmmm?Skąd mam wiedzieć,że nie zostali porwani?
-Bo tutaj mam papiery od Kapitana Głównodowodzącego i...
W tym momencie zadzwonił telefon.Okazał się on należeć do Urahary.
-Moshi moshi,Urahara Kisuke desu?O,Yoruichi-san!Co?Tak szybko?I co z Zarakim?Zawiedziony mówisz...No cóż,niełatwo go zadowolić,wiesz o tym.Już tu lecą?Aaaa,rozumiem.Dobra,narazie.-rozłączył się.-zaraz pani się wszystkiego dowie z pierwszej ręki,Kapitan Yamamoto już tu leci razem z Kurosakim-san,Kurono-kun,Ukitake i Ikkaku z Yumichiką.Powinni być za małą chwilkę.
-Mam na to jakąś gwarancję?
I wtedy drzwi otworzyły się z impentem i weszli wymienieni wcześniej przez Uraharę Shinigami.
-Kurosaki-kun,Kurono-kun!Dlaczego macie szaty Shinigami,nie zakończyliście jeszcze edukacji!
-Kurosaki Ichigo nie będzie się tu dłużej uczył,nie potrzebne mu to.Co do Kurono Neko to został już przyjęty przez kapitana Zaraki'ego do 11.oddziału po udanej akcji powstrzymywania zbuntowanych Shinigami.
-Mówiłem,że będziesz w 11.,Neko-uśmiechnął się chytrze Ichigo.
-Zamknij się...
-Ciesz się,że jesteś w 11.,nie musisz pisać raportów,a mottem jest:Najpierw zabawa,potem robota,albo w ogóle bez pracy.Jesteś wysyłany na misję,kiedy nie masz nic do zabawy i wziąłeś się za pracę.-powiedział Ikkaku.
-I w ten sposób zostałem wysłany na Ziemię z Hitsuyaga-taichou.-dopowiedział Yumichika,patrząc przy tym w lustro.
Neko był ubrany w mundur Shinigami,ale dołożył do niego długi granatowy materiałowy szalik z kapturem i czarne krótkie rękawiczki(powiedzmy,że nie zaczynają się od nadgarstka,tylko na początku śródręcza...zresztą,sprawdźcie,jak wyglądają w InuxBoku SS,jakie  noszą rękawiczki agenci,że tak ich nazwę,z SS(Secret Service)).W pasie miał przewieszone swoje Zanpakuto.
-Kurosaki-sa~~n!Jak załatwiliście tę sprawę?
-No cóż,poszło to dość szybko...
------------------------------------------------
Po tym,jak Ichigo rozwalił bramę Senkai,ich przeciwnicy wyjęli i przywołali swoje Znapakuto.Mieszanka wybuchowa,ponieważ razem cały oddział posiadał cztery żywioły.Tyle że dość słabe.Ale razem mogą nieźle załatwić całą sprawę.Ichigo uznał,że uderzy we wszystkich Getsugą i będzie po sprawie,ale Kenpachi nie chciał o tym słyszeć,bo inaczej nie miałby żadnej zabawy.Jednak zanim którykolwiek się wziął w garść i zaatakował,Neko wyjął swoją katanę i przywołał ją słowami:
-Zemść się,Shinoshiro.
Katana Neko zaczęła zmieniać swój kształt i jego Zanpakuto zaczęło wyglądać jak biało-czarna kosa.Ostrze było czarne,a reszta-biała.Dość niecodzienne zestawienie kolorów.Neko zamachnął kosą tworząc półkole przed sobą i wypowiedział:
-Wyrok pierwszy:Czarna smuga!
Na Neko został nałożony czarny płaszcz,który zwiększał jego siłę i szybkość,dzięki czemu zdołał wybić sześciu przeciwników.Po chwili dołączyła do niego Matsumoro atakując razem z Haineko,potem Toshiro i reszta.Oprócz Ichigo,który uznał,że nie musi nic robić i Yachiru,która stała obok niego i kibicowała Kenpachi'emu.Nie dołączyli także Ukitake i Kouriaku,ze względu na nagłe osłabienie tego pierwszego.Kapitan Yamamoto też nie brał udziału.Za to Soi Fong wybijała po kolei wszystkich,którzy staneli na jej drodze,Yoruichi nie była gorsza,tyle że używała tylko sztuk walki.Kenpachi robił istną rzeź,ale nudziło go to,nie mogąc porządnie się rozkręcić.Matsumoto i Toshiro walczyli razem,używając lodu z próżnią(Toshiro zamykał Haineko w lodzie,a po wypowiedzeniu,,Dom"przez Rangiku,powstawała w lodzie próżnia).Unohana leczyła rany towarzyszy broni,Shinji używał iluzji do zmylenia przeciwników.Nie będę rozpisywać wszystkich,bo trochę tego jest.Po skończonej akcji,do Neko podszedł Kenpachi,mówiąc jednak do Kapitana Głównodowodzącego:
-To ja,staruszku,zamawiam tego człowieka do mojego oddziału.Przyda nam się ktoś taki u nas.-uśmiechnął się szeroko Zaraki.
-Czemu nie?Właściwie to bardzo się nadaje do twojego oddziału.Kurono Neko,zostajesz wcielony do Gotei 13.A teraz,Yachiru,pokaż mu jego pokój w baraku i daj mu mundur.
-Nie ma sprawy,dziadku.No,choć kocie,idziemy!-różowowłosa złapała Neko za rękę i z zawrotną prędkością pobiegła pokazać wszystko fioletowowłosemu.Ichigo nie wytrzymał i zaczął się śmiać.Chwilę potem jednak spoważniał,bo trzeba przesłuchać pokonanych Shinigami.
-Po co chcieliście dojść do Huenco Mundo?
-Ech...chcieliśmy połączyć się z pustymi i stać się dużo silniejszymi od normalnych Shinigami.Chcieliśmy przejąć władzę nad Soul Society.
-I wszystko jasne.Powiedziałbym,że są podwładnymi Aizena,ale są,moim skromnym zdaniem,na to zbyt głupi.-wtrącił Ichigo.-To co?Bierzemy Neko i lecimy do Szkoły Shinigami?
-Lecimy.
Zgarnęli Kurono i wyruszyli w drogę do Szkoły.
---------------------------------------
-...użyliśmy Shunpo i przybiegliśmy tutaj tak szybko jak się dało,a w między czasie Yoruichi-san do ciebie zadzwoniła,no i teraz jesteśmy tutaj.-zakończył opowieść Kurosaki.
-Ech,kto by pomyślał,nie?Nawet nie wzięli pod uwagę,że ktoś może ich złapać.-powiedziała Kuukaku,pdchodząc do Kisuke-a co do ciebie...za te próby wytłumaczenia tej nauczycielce,gdzie jest Ichigo,mogę sprzedać ci fajerferki za jedno zero z końca mniej,niech stracę!
Urahara szybko to przeliczył i uznał,że będzie to dobra inwestycja,nawet tańsza niż przez Seireitei.Kuukaku wyjęła umowę,którą Kisuke szybko przeczytał i sprawdził cenę,po czym wyjął długopis i podpisał papier,mówiąc:
-Dobrze się robi z tobą interesy,Kuukaku.
Po czym poszedł do pokoju Neko i Ichigo,żeby meble,które przesłał z Ziemi,z powrotem znalazły się na swoim miejscu.Wrócił po chwili i otworzył bramę Senkai.
-Czas wracać do domu,Kurosaki-san,Yoruichi-san.
Neko lekko posmutniał.Przywiązał się do Ichigo,więc trochę trudno mu teraz się z nim pożegnać.Ichigo podszedł do niego i powiedział:
-Nie martw się,jeszcze się spotkamy,jestem tu stałym bywalcem!-uśmiechnął się szeroko.
Po chwili pomarańczowowłosy i fioletowowłosy uścisnęli się ,,na niedźwiedzia''i Kurosaki,razem z Uraharą i Yoruichi wyruszyli z powrotem na Ziemię.A tam...cóż,Isshin nieźle oberwał od syna,ale to już inna historia.
I taki był koniec tej przygody Ichigo w Soul Society.
--------------------------------------
No!Udało mi się zakończyć tę sagę!Jestem nawet zadowolona,ale mogła mi wyjść lepiej,jak sądzicie?
Kyuu:Przepraszamy,że tak późno się pojawiła,ale Darka-san w między czasie pisała coś jeszcze.
Tak,i nie,to nie jest o urodzinach bliźniaków,bo jak bym o ich urodzinach napisała,to wszyscy by chcieli,a nie znam dat,oprócz właśnie bliźniaków i Naruto.Takie one-shoty czy części opowiadania zostawię osobom piszącym o nich dłuższe opowiadanie,zgoda?
Naru:Darka-san,chodź,coś się stało w kuchni!
A niby co?
-Kuro i Shiro postanowili zajrzeć do lodówki...
Co?!!!Już lecę!*wybiega z prędkością światła*
Hao:No i jej nie ma...
Yoh:To my się za nią pożegnamy!
Hao:Niezły pomysł,ale dopiszmy ją na początek,bo ostatnio omal nie zatrzasnęła specjalnie przez przypadek Kyuubi'ego w piwnicy...
Pozdrawiamy i trzymajcie się ciepło!
Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

4 komentarze:

  1. Darka ;---;
    Świetnie piszesz, ale przyznam się że nie czytałam ;---; po prostu nigdy Bleach'a nie oglądałam i uważam że i tak bym nic nie zrozumiała ;----;

    Pozdro z infy xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W porządku,nie gniewam się^^.
      Kyuu:Rozumiemy doskonale.
      Tylko nie wiem,czy przeczytasz następne,bo będzie z D.Gray-Mana...Ale nic to!
      Naru:W krótce po następnej serii będzie o Shaman King,przynajmniej takj jest plan.
      Pozdrawiamy:
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia
      PS.Za ewentualne błędy przepraszam,piszę z komórki^^"

      Usuń
  2. Mogłam się domyślić jeśli chodzi o zakończenie misji... czyli rozróba na wielką skalę. Zbuntowani chcieli zjednoczyć się z pustymi i dołączyć do Aizen'a? Akurat im się udało (Z nutką sarkazmu). No cóż... ważne że zostali powstrzymani.
    Zastanawiałam się za ile Kuukaku chciała Uraharze sprzedać fajerwerki skoro oznajmił że przez Seireitei jest taniej... Ale jakoś trzeba utrzymać się w tym biznesie.
    Neko został wybrany przez Kenpachi'ego do oddziału jedenastego... winszuje mu i znając życie pewnie będzie jakaś impreza. Szkoda, że musiał się rozstać się z ichigo. Widać było jak się polubili. Ale jak on mawiał... jest stałym bywalcem, więc będą mogli się spotkać n.p. Piwko xD i powspominać "Stare" dobre czasy.
    Innymi słowy mówiąc ta część one-shot'a równie zajefajna co reszta.
    I Tu zakończę swój komentarz bo muszę zabierać się za D. Gray-Man'a.
    Pozdrawiam...:
    AyameBeyond

    OdpowiedzUsuń
  3. I to dopiero jest zakończenie 😄 tylko szkoda, że to koniec 😭

    OdpowiedzUsuń