wtorek, 10 czerwca 2014

D.Gray-Man,cz.4-Koniec misji i powrót do domu.

Witajcie,kochani czytelnicy!Oto prezentuję wam ostatnią już część D.Gray-Mana.
Kyuu:Przepraszamy za długą nieobecność,ale...
...Wena pojechała na wakacje do Krainy Podziemia i musiałam po nią pójść,bo coś się tam zasiedziała u znajomych.
Sasuke:Tak więc,kiedy Darka-san przyprowadziła Wenę z powrotem*pokazuje związaną łańcuchem dziewczynę*,to wpadła na pomysł ostatniej części.O czym będzie?
Naru:Tego za chwilę się dowiecie.I powiem wam jeszcze coś:jest jeszcze jeden powód długiej nieobecności,ale to na końcu.A teraz,zapraszamy do czytania.
------------------------------------------------
Darka i Kanda trzymali swoją broń.Oboje mieli poszarpane ubranie i zakrwawione ciała.Z pozostałymi wcale nie jest lepiej.Tworzyli pary i jedną trójkę tak,aby osłaniać swoje plecy.
-Jak się to do cholery stało...?-zapytał się po cichu Hao,opierając się o plecy Sasuke.
------------------------------------------------
Retrospekcja
Dziewczyna razem z Yuu kręcili się po Sali Balowej w poszukiwaniu Innocence.Jak się można było spodziewać,wiele kobiet legło do Kandy,jednak Darka dość skutecznie je przepędzała.Widziała,że ciemnowłosy jest na skraju wytrzymałości.Wtem zauważyła jakieś dziwne wibracje,a także oddalanie się demonów od pewnego miejsca,co nie powinno mieć miejsca.Oznaczało to tylko jedno:Innocence gdzieś jest w pobliżu.Dźgnęła lekko w bok chłopaka i pokazała głową stary zegar.To właśnie stamtąd Darka wyczuwała niepokojące drgania.Yuu natychmiast zrozumiał,i udając,że zaprasza Darkę do tańca,poprowadził ją do tegoż mebla(sorki,brak synonimów T.T).
-Muszę przyznać,że taniec nieźle ci idzie.Kto cię uczył?-spytała ciemnowłosa.
-Tak właściwie to sam się nauczyłem.Przez przypadek zauważyłem,jak Moyashi prowadził jakąś czerwonowłosą panienkę na parkiet i zaczął tańczyć.Pomyślałem,że to może się przydać,gdybym musiał iść na bal z powodu misji.Zbyt bardzo się nie pomyliłem.
-A może nie chciałeś być gorszy od Allena?-zapytała wyzywająco.
-N-nie!-wykrzyknął chłopak.
-Ta,jaaasne...-Darka puściła oczko.-Nieważne.Patrz,o wilku mowa!
Allen razem z Mari i Ichigo lecieli do Kandy i Darki.Wyglądali na wystraszonych:
-Darka!Jest źle!Moje lewe oko jest zablokowane i nie mogę go używać!
-Uspokuj się i po kolei.
Allen wziął kilka głębokich wdechów i zaczął mówić:
-Kiedy szukaliśmy Innocence razem z chłopakami,chciałem sprawdzić,czy z moim okiem jest wszystko w porządku,bo to aż niemożliwe,że nie ma tu nawet jednej Akumy.Zdjąłem jedną soczewkę tak,żeby nikt nie zobaczył i spróbowałem aktywować oko,ale nic to nie dało.-skończył.
-Cholera,to nie dobrze.Dajcie mi chwilę,dzwonie do Kyuu.Kyuu?!Słyszysz mnie?!Tak,znaleźliśmy.Chodź tu z Naru,bo być może będziemy potrzebować pomocy,to prawdopodobnie pułapka!
Kyuu:Jesteśmy razem z Hao i Sasuke,zabezpieczymy teren,później do was dołączymy.
-Dobra,macie pół godziny.
Kyuu:Wyzwanie?Stoi.
I się rozłączył.Darka schowała telefon i w tym momencie słychać było darcie materiału.
-Cholera,wiedziałam!
Wszyscy goście,jacy byli w środku,zrzuciły przebrania i zobaczyć się dało Akumy pierwszego i drugiego poziomu.Było ich trochę,tak na oko z trzysta.Allen i Kanda aktywowali swoje Innocence,Mari odsunął się,żeby nie przeszkadzać,a Ichigo wyjął Zangetsu.Kiedy Yuu spojrzał na podwójne Zanpakuto Kurosaki'ego,zrobił duże oczy,ale po chwili się opanował i przyległ plecami do najbliższej osoby.Była to Darka.Allen,Mari i Ichigo osłaniali nawzajem swoje tyły.Po jakiś dziesięciu minutach kompletnego bezruchu,dołączyli Hao,Sasuke,Naruto i Kyuubi.Zrobili to samo,co pozostali,czyli przygnęli do siebie plecami:Naru z Kyuu,a Sasuke z Hao.W ten sposób cała grupa utworzyła coś w rodzaju czworokąta.Darka zdarła część sukienki,uznając,że będzie tylko przeszkadzać(bez zboczeń,moi drodzy,bez zboczeń).Wyjęła Guan-Dao i rzuciła w pierwszą lepszą Akumę.I zaczęła się bitwa:,,Dziewięć na Trzystu".
----------------------------------------
Minęła godzina.Wiele Akum już poległo,ale nadal zostawało ich tak na oko stu siedemdziesięciu.Jednak dziewiątka powoli się męczyła.Hao odgrodził ich ogniem niczym kopułą,aby mogli chwilę odpocząć.Cała grupa była zakrwawiona,ubrania były w strzępach.Mari miał sporą ranę na nodze,co już zaczął leczyć Kyuubi swoją czakrą.Darka i Yuu legli na ziemię,nawet nie odsuwając się od siebie,uznając to za stratę energii.Dziewczyna wywaliła już cały swój arsenał,który wzięła ze sobą,którą pragnę wyliczyć:Guan-Dao,parę szabli,dziesięć sztyletów,dwanaście noży do rzucania,cztery katany,trzydzieści shurikenów,dwadzieścia kunai,tuzin kulek wystrzelonych za pomocą procy,wystrzeliła dwa magazynki z podwójnych pistoletów,a nawet zniszczyła swój kiścień.Zostały jej jeszcze kastety,których nie będzie używać,bo nie chce ich stracić i Innocence.Przy drugiej rundzie właśnie jego użyje.Hao leży na wznak na plecach po środku,Allen,Ichigo,Sasuke i Naruto siedzieli oparci o siebie,ciężko dysząc.
-Hej,nie wytrzymam już długo-powiedział Hao.
-Ile?
-Pięć minut góra.
-Łeee,to kupa czasu.-powiedział Naru.
-Zawsze tak mówisz,ale tym razem masz rację,mamy mnóstwo czasu.
Szybko się ogarnęli,tj.wytarli krew,żeby im nie przeszkadzała,a chłopacy wywalili górne części garderoby,bo im przeszkadzały i tak więcej było odsłonięte aniżeli zasłonięte.Naru wbił w Tryb Mędrca i połączył siły z Kyuubi'm,który wszedł z powrotem do pieczęci,a Ichigo aktywował Bankai.I wtedy minęło pięć minut.Wszyscy utworzyli mur wokół wykończonego Hao,który teraz siedział i zbierał siły.Darka wyjęła swoją tajną broń,której rzadko używała:duży,srebrny dysk na łańcuchu,z wysuwanymi ostrzami.
-Innocence aktywacja:Shinoshi!
Łańcuch oplótł Darkę wokół ramienia i stał się czarny,a Innocence rozłożyło się na trzy dyski lecące nad sobą,co dawało większą precyzję i prawdopodobieństwo trafienia.Z miejsca zlikwidowała dyszkę.
-Czemu wcześniej tego nie wjęłaś?!-wykrzyknął Naru,rozwalając gigantyczną łapą czterech wrogów.
-No bo to trochę ciężkie jest i niezbyt wygodne,dlatego.Poza tym,to jest dopiero pierwsza część tego Innocence.
-Pierwsza?-spytał Allen,rozwalając dwie akumy.
W tej chwili na oczach Darki pojawiły się wirtualne okulary,dające lepszą celność.
-To jest właśnie część druga.
Dziewczyna zakręciła dyskami nad głową i obracając się,szybko przeliczyła miejsce,gdzie jest najwięcej akum i je zdjęła.Zostało już pięćdziesiąt.
-Chwila,jak to pięćdziesiąt?
-Sporo z nich wlatywało na moją kopułę,chcąc nas dopaść.
-No to wszystko wyjaśnia...Akumy są kretynami.Innocence:100%!!!-wykrzyknęła Darka.
Wtedy broń zaczęła zmieiać swój kształt.Dziewczyna wyskoczyła poza krąg i wskoczyła na jakiś zachowany stół.W dłoni trzymała karabin maszynowy,a na oczach nadal miała wirtualne okulary.
-Uwaga,wszyscy padnij!
Ledwo jej towarzysze zdążyli paść,a już zaczęła strzelać.Ze względu,że miała Innocence,to nie musiała się przejmować nabojami.Po pierwszej serii pozostało już trzydzieści potworów.W tej chwili wstał Kanda i Allen ze swoimi mieczami,gdyż Walker podczas leżenia aktywował 100%.Dali reszcie odpocząć,gdyż zaczęli prawdziwą rzeź.Kanda wziął tych po prawej,a Brytyjczyk:po lewej.Jakby się dogadali w bezsłownym porozumieniu.Po dziesięciu minutach było po wszystkim.Drużyna ledwo sapała,no ale ktoś musiał pójść po Innocence.Padło na Mari,który i tak nie brał udziału w walce i jako jedyny jeszcze się trzyma na nogach.Wszedł na drabinę,którą Bóg-wie-skąd-ją-wytrzasnął i wyjął z zegara przedmiot misji.Jednak kiedy wrócił,zastał tylko śpiących kompanów:Allen i Kanda opierali się o siebie,a Darka spała na ich kolanach,Kyuu wyszedł z pieczęci i służył za poduszkę dla Naru,Sasuke,Hao i Ichigo.Mari tylko wzruszył ramionami i wysłał wiadomość przez golema do Komui'ego o powodzeniu misji i prośbę o pomoc w dostarczaniu osób poszkodowanych.Wszystko poszło z górki,rzeczy wojowników(o wolność i ojczyznę!!!)zostały zabrane z ich apartamentu i przeniesieniu do Black Order.Oni sami zostali wyniesieni do Skrzydła Szpitalnego,z którego nie wyszli przez tydzień.I nadszedł czas pożegnania.
Darka pakowała swoje rzeczy do dużej walizki.Wtem do pokoju wszedł Allen:
-Musisz wyjeżdżać?
-Muszę,taka już kolej rzeczy,muszę wrócić do domu,zanim reszta mi go doszczętnie rozniesie.-uśmiechnęła się lekko.-O,cześć Yuu!Przyszedłeś się pożegnać?
-Raczej pogratulować,że wytrzymałaś dłużej niż trzy dni obok mojego pokoju.
-Na pewno.Dobra,reszta,czas już iść.Pożyczyłam od Mikołaja ze Strażników Marzeń magiczną kulkę i możemy bez problemu się przenieść do domu.Ale zanim wyruszymy...
Darka podeszłą do Allena i Kandy,którzy stali wyjątkowo obok siebie,nie kłócąc się,i ich przytuliła.
-Żebyście mi nie rozwalili Kwatery beze mnie i wyślijcie pocztówkę z pokonanym Grubasem(Milenijny)!
Allen odwzajemnił uścisk,czego nie można powiedzieć o Kandzie,który stał tak zszokowany,że zupełnie znieruchomiał.Darka puściła chłopaków,potrząsnęła kulką,która ukazała jej domek i rzuciła ją na podłogę,po czym razem z WDP wskoczyła do portalu.Yuu i Allen zostali sami.
-Nie ważne,czy ją lubiłeś czy nie,Kanda,ale musisz przyznać:potrafi postawić na swoim.
-Taa...czekaj,co miała na myśli:,,Nie rozwalcie Kwatery beze mnie"?
-Prawdopodobnie jeszcze tu wróci.I chyba będzie wściekła na coś.Na przykład na Komui'a-san.
-Chyba tak...
-Dobra,nie ma co tak stać,lepiej wyjdźmy,bo ktoś jeszcze pomyśli,że coś z nami nie tak.Chwila,powiedziała,że mamy jej wysłać pocztówkę,co nie?
-Taaa...i co z tego?
-Chyba pocztą nie damy rady,co nie?Trzeba będzie przeszukać jej pokój,bo inaczej...
-Znalazłem coś na biurku,list do nas:
Kanda,Allen,
Nie chcę,żebyście szukali tego po całym pokoju,bo nie warte to wysiłku.
Wszystko,co potrzebne do przesyłania listów jest tutaj.
Lecz lepiej nie próbujcie z czymś żywym,bo może zdechnąć.
Do przyszłego zobaczenia!
Darka
W kopercie były jeszcze dwie kartki z tytułem:,,Jak stworzyć własną Pocztę Międzywymiarową''.Każdy wziął po jednej i wrócili do swoich pokoi.
W tym czasie u Darki...
-No pięknie,trzeba zrobić generalny remont...Naru,ściągnij tu Yamato,bo nie poradzimy sobie bez niego!Reszta:za narzędzia i do roboty,dom ma stać,a nie leżeć!
I taki był koniec tej podróży.
-----------------------------------------------
Ha,koniec!Tęskniliście za mną choć troszkę?
Kyuu:Darki-san nie było przez cztery dni,co znacznie utrudniło skończenie i wstawienie ostatniej części.
Wybaczcie mi,byłam w Krakowie i okolicach.Było całkiem miło^^.I jeszcze raz przepraszam za długą nieobecność.
Naru:Dobra,koniec marudzenia,musisz się scenariusza na koniec roku nauczyć.
Tiaa...Do zobaczenia!
Pozdrawiamy:
Darka3363 i Wesołą Drużyna Pierścienia

3 komentarze:

  1. Wreszcie przeczytałam całego one-shota i jedynie co mogę powiedzieć to to że była to istna rewelacja. Jestem Po prostu zachwycona i jedynie co mogę powiedzieć iż czekam na kolejny one-shot.
    Jeszcze tylko dodam że zainspirowałaś mnie by też coś napisała za co jestem ci wdzięczna.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kyaaaa!Dziękuję ci!
      Kyuu:Okopy potrzebne,już!Darka-san się cieszy!
      *Cała Drużyna zakłada ubrania militarne i hełmy kryjące i chowają się w rowach*
      Czasem się zastanawiam nad waszym poziomem inteligencji...Nic to!Miło mi,że się spodobało i że cię nawet zainspirowałam!Czuję się wyróżniona!*Ociera łezkę*
      Naru:*Wyszedł z okopów,pomimo protestów reszty,zwłaszcza Kyuu i Sasuke*Darka-san,miałaś ponoć coś sprawdzić...
      Co?A,tak,faktycznie!Dzięki Naru.Widzę,że jesteś jedynym odważnym człowiekiem...
      Pozdrawiamy serdecznie:
      Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia

      Usuń
    2. A pro po...
      na moim blogu pojawiła się pierwsza część rzeczonego one-shota.
      jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam do siebie i miłego czytania ci życzę.
      Liczę na komentaż z opinią i ostrzegam
      Po przeczytaniu zaczniesz się zastanawiać nad wizytą u psychiatry XD.......
      Jeszcze raz pozdrawiam...

      Usuń