Wróciłam
do żywych!
Kyuu: Ale
nie z tym, co trzeba -.-„
Shut up,
wiem >.>
W każdym
razie! To poniżej to coś w stylu one-shota podzielonego na półtorej drabble i
ostatnie na podwójne drabble.
Hao: Dla
niewtajemniczonych, drabble to krótka forma składająca się ze stu słów.
Ale ja
nie potrafiłam się zmieścić w stu, więc zrobiłam na sto pięćdziesiąt i dwieście
słów ^^
No ale
dość już nas, zapraszamy do czytania!
UWAGA!OPARTE BEZWSTYDNIE NA STEREOTYPACH, WIĘC SKORO JESTEŚCIE WYCZULENI NA TO ORAZ POPRAWNOŚĆ POLITYCZNĄ I UOGÓLNIANIE WSZELAKIE, TO PROSZĘ WCISNĄĆ TEN CZERWONY KRZYŻ ZAWIŚCI U GÓRY PO PRAWEJ! RESZCIE ŻYCZYMY MIŁEGO CZYTANIA!Postanowienie drugie, podpunkt szósty regulaminu dobrego pisania*
— Polen.
Feliks Łukasiewicz odłożył
kieliszek z wódką, który był w połowie drogi do ust (Ivan nie był zadowolony
ani trochę, gdyż on sam też musiał wtedy odłożyć kieliszek, bo sam pić nie
będzie) i spojrzał na Ludwiga zaciekawiony niezmiernie.
— Od dawna się nad tym
zastanawiałem, ale dlaczego nigdy nie zapraszasz innych na te swoje popijawy
oprócz nas? Myślałem że kto jak kto, ale twoim motto jest ,,im więcej tym
weselej"?
— Niemcy. Mój słodki, naiwny
kolego. Padło ci już kompletnie na mózg? — Feliks spojrzał na niego znad
kieliszka z ponurą miną. — Myślałem, że ci przeszło po drugiej wojnie światowej,
szczerze mówiąc.
Jednakże nie tylko Niemcy się nad
tym zastanawiał, zarówno Węgry, czyli Elizabeta Héderváry, Rosja, czyli Ivan
Braginski jak i Litwa, czyli Toris Laurinaitis, również się nad tym
zastanawiali od jakiegoś czasu i pochylili się nad stołem w kierunku Feliksa,
ciekawi wyjaśnienia.
Feliks westchnął.
— No dobra, niech już wam będzie.
Powiem.
Gdyby
ktoś w tej chwili wszedł do jadalni w Wersalu, to by musiał przetrzeć oczy ze
zdziwienia, gdyż nie często się zdarza, żeby zastać Feliksa Łukasiewicza,
personifikację Polski i najlepszych różnych cech tego narodu
europejskiego, siedzącego na drogim
żyrandolu i trzymającego się go kurczowo, próbując przy tym kopnąć Francisa
Bonnefoy’a, personifikację Francji, kolejnego dużego europejskiego kraju.
—
No dalej, Pologne, chodź się do mnie
przytuuuuliiić!
—
Spadaj Francis! Ja nie mam totalnie nic do biseksualnych, ale masz trzymać
swoje łapy z dala ode mnie, zwłaszcza, że jesteś pijany!
W
końcu Polsce jakoś się udało jednak kopnąć Francję tak, by stracił przytomność
i wtedy Feliks mógł spokojnie zejść z żyrandola i cichaczem się wymknąć z
pałacu, by wrócić do stolicy swego kraju.
—
Nigdy więcej picia z Francją, nawet jeśli ma mnie to życie kosztować, za szybko
się, cholera, upija… — tak marudząc pod nosem Łukasiewicz położył się do łóżka,
zgasił lampkę nocną i zasnął.
Kiedy
Feliks został zaproszony na picie przez Alfreda F. Jonesa, personifikację
Ameryki, nie zdołał w porę sobie przypomnieć, dlaczego zazwyczaj nie chciał z
nim pić. Jednak kiedy sobie przypomniał, było już za późno —Feliks leciał już
samolotem do Białego Domu.
Otóż,
Ameryka miał dużo mocniejszą głowę od Francji (większość krajów ma), jednakże
miał wtedy od tendencje do namawiania Polski do rozpoczęcia wojny z Rosją.
Fakt,
Feliks nie bał się Ivana, bo z jakiej racji miałby się go bać, tyle tylko, że
Łukasiewicz nie był głupi — po pierwsze bez sprzymierzeńca go nie pokona, a po
drugie to tylko pijackie bajanie Alfreda. Gdyby miało dojść co do czego, to
Ameryka za Chiny nawet mu nie pomoże.
Poza
tym Ameryka potem gada o podboju Wszechświata używając armii kotów i żywieniu
ludzkości wyłącznie hamburgerami.
Ten poziom bredni to za wiele dla Feliksa, więc kiedy
tylko znalazł okazję, to się zwinął z powrotem do Warszawy.
Pił z
Grecją, Heraclesem Karpusi, może raz czy
dwa już wcześniej, Łatwo było zapomnieć jednak, że Grecja miał bardzo słabą
głowę (porównywalnie słabą do Francji) i że pije tylko i wyłącznie drogie wina.
Polska
już wcześniej pił greckie wina i musiał przyznać, że są bardzo dobre, no ale
żeby aż się upić po zaledwie trzech butelkach? Hercules miał szczęście, że pił
teraz z Polską a nie z Rosją, kto wie, co by ten Sowiet zrobił biednej pijanej
Grecji…
Pewnie
zabrał by kawałek terytorium lub dwa.
Polska
westchnął i zaniósł śpiącego Karpusi’ego do pokoju do łóżka i przykrył go
kocem.
—
Dzięki, Polonia — mruknął Hercules w
krótkiej chwili przytomności.
— Nie
ma sprawy i pamiętaj, nie pij z Ivanem, jeszcze coś ci zrobi.
— Etsi Polonia. — I po tym Grecja już
definitywnie zasnął.
Feliks
tylko pokręcił z politowaniem głową, szybko pozbył się butelek po winie i
opuścił Pałac Królewski w Atenach, wracając do domu.
Picie z
Anglią nigdy nie należało do przyjemnych życzeń, ale od czasu do czasu niestety
trzeba, jak to uznaje Arthur Kirkland: ,,Do podtrzymywania dobrych stosunków
pomiędzy nimi”. Cholerna Anglia i jego formalności oraz poprawność polityczna,
Feliks nie lubił z nim pić?
A to
dlaczego?
Po
pierwsze, Arthur nalegał wręcz na wymienianie się formalnymi uprzejmościami.
Polska nie miałby nic do tego, gdyby one nie ciągnęły się przez godzinę. Potem zazwyczaj tematy
schodziły na politykę.
Poprawka.
Zawsze schodziły na politykę.
Felek
nie po to pije, żeby gadać o polityce, do diabła starego!
Ale
najgorsze ze wszystkiego, przez co Feliks ma ochotę się popłakać jest fakt, iż
Arthur zapija swoją whiskey herbatą.
Feliks
zwyczajnie nie ma nerwów na picie z Anglią. Dlatego opracował plan.
Kiedy
przychodzi jego kolej na nalewanie, to daje Anglii po kryjomu więcej niż sobie
(Arthur o tym nie wie), a potem jest wolny i może się ewakuować do domu.
Feliks pił z Japonią tylko raz w
życiu. Uznał, że musi spróbować chociaż raz sake,
które w jakimś stopniu było inszą odmianą wódki, robionej z ryżu, więc można by
spróbować, przecież go to nie zaboli.
Jak się okazało nie zabolało
fizycznie, ale psychicznie.
Honda Kiku ma dziwne
przyzwyczajenia jeżeli chodzi o picie.
Nie może Feliks marudzić na picie
z czegoś, co wygląda na małe talerzyki, ponieważ sam nalegał na picie wódki z
kieliszków, jednakże Japonia po pijaku… Był po prostu straszy.
Feliks Łukasiewicz nie mógł wręcz
uwierzyć, że dobry, skromny, miły Honda,
personifikacja Japonii, może mieć aż taką mroczną stronę.
Kiedy Japonia zaproponował, ażeby
obejrzeć jakieś anime, Polska nie miał nic przeciwko, kilka już oglądał i były
całkiem fajne, tylko że Japonia włączył… Hentai.
A Polska nie ogląda takich
rzeczy.
Dlatego wtedy, kiedy miał okazję
ogłuszył Kiku, położył go do łóżka i zmył się z Pałacu Cesarskiego z prędkością
światła.
— I to dlatego piję tylko z wami.
Wasza tolerancja na alkohol jest mniej więcej równa mojej i nie jesteście
zboczonymi dupkami po pijaku, więc daje się was tolerować. — Polska zakończył
opowieść, po czym wypił trzy kieliszki wódki na raz. Teraz to miał zamiar wypić
ile może i się upić, gdyż nie chce nawet pamiętać o piciu z Japonią. To
przynosi złą aurę i atmosferę do otoczenia.
Polska zdecydowanie nie lubi być
ponury podczas picia.
Ludwig pokiwał głową zadowolony z
wyjaśnień.
— To wyjaśnia, dlaczego pijesz z Russland, pomimo że go nie cierpisz ze
wzajemnością od 1610 roku. — Powiedział spokojnie, zaplatając ramiona na
torsie.
Feliks coś burknął pod nosem,
podczas gdy Ivan nalewał kolejną kolejkę do kieliszków. Węgry i Toris nie mieli
pojęcia co robić, śmiać się z opowieści Polski, czy też raczej mu współczuć.
— Ech, nieważne w każdym razie —
Feliks machnął ręką. — Złe rzeczy kazałeś mi sobie przypomnieć Niemcy, a miało
być miło. Za karę pijesz podwójnie pięć następnych kolejek! — Wykrzyknął na
końcu.
— Was?! Nie ma mowy!
— Według totalnie polskiego prawa
tak! Było mi o tym nie przypominać!
I ta kłótnia trwała dopóki cała
wódka się nie skończyła i państwa nie przerzuciły się na bimber.
Ale to
już kompletnie inna historia.
*Coś takiego nie istnieje, po
prostu dobrze mi zabrzmiało (pewnie istnieje, ale ja tego nie czytałam, no cóż...)
A więc mam nadzieję, że wam się
to podobało ^^ Dawno nie napisałam niczego z Feliksem i stęskniłam się na nim
*tuli Feliksa*
Felek: *odwzajemnia przytulanie*
W zasadzie nie mam jako takich
ogłoszeń, poza tym że wkręciłam się w fandom Danganronpy i Naruto…
Znowu. Fandom to najlepsza i najgorsza rzecz, która mi się przytrafiła w życiu.
Nie żałuję tego ani trochę XD
Moja siostra się wkręciła w
Sherlocka z kolei, co pociągnęło za tym że wiem co nieco o tym, co się dzieje w
serialu. Moriarty, mój mistrzu z I want
to break free zespołu Queen, byłeś fenomenalny w finale trzeciego sezonu XD
Koniec ogłoszeń, można się
rozejść!
Pozdrawiamy!
Darka3363 i Wesoła Drużyna
Pierścienia
Hentai nie jest takie złe. Oglądałam jedną serie na początku mojej przygody z anime, oczywiście przewijałam wszystkie sceny seksu :D Fabuła ponad wszystko i kreskę miało dobrą. Teraz jedyne co nie nigdy nie włączę to bocu na piko, za dużo zła xD Liczę na więcej notek z fandomu hetali z twojej strony.
OdpowiedzUsuńWeny
Killer Queen
P.S Fandom to piekło, które się kocha :D
Nie mówię że hentai jest złe, to były akurat odczucia Feliksa. No daj spokój, każdy by się zdziwił, kiedy grzeczny, ułożony chłopiec nagle po pijaku pornos włącza XD
UsuńNo i po prostu do charakteru Polski mi nie pasuje takie spędzanie czasu zwyczajnie ^^
Co do Boku no Pico to sama też nie włączę nigdy przenigdy, bo to nie na moje nerwy zwyczajnie XD
I tak, kocham fandom zdecydowanie, znowu się wkręciłam w Undertale, a w szczególności odmiany Echotale i Glitchtale. Glichtale jest mistrzowskie, zaczęło się jako coś małego, ale jak to się rozrosło to po prostu wow *-*
Dzięki za komm i dzięki za Wenę! Ona gdzieś tam teraz w kąciku siedzi i mhroczna aura się nad nią unosi swoją drogą...
Wena: Bo zaraz urodziny brata, a ja nie mam prezentu. Wiem, że uwielbia wydawać pieniądze, ale księgowi go gonią, zarazy szkaradne >.<
Jak chcesz, to ci potem pomożemy z Kyuu, już się o to postaram ^^
Wena: Nie wiem, czy chcę tej pomocy, ale dzięki.
Luz ^^
Pozdrawiamy!
Darka3363 i Wesoła Drużyna Pierścienia
Sory, że tak późno, ale ja też czasem zapominam o istnieniu Aska xD Przeczytałam dopiero przedwczoraj xD
OdpowiedzUsuńPodoba mi się fakt, że Polska zaprosił również Węgry i Litwę na wspólną popijawę (chociaż właściwie się nie odzywali xd), ale wciąż brakuje mi tutaj jednej bardzo zagilbistej osoby xd Chyba wiesz kogo mam na myśli :D
Najbardziej podobał mi się epizod z Francją XD Nie wiem czemu XD Kiedyś natknęłam się w odmętach YouTube na wideo z tym pairingiem (przy akompaniamencie Cheri Cheri Lady~ <3) i jakoś tak w głowie stanął mi obraz podpitego Francji dopierającego się do Feliksa XD Piękny widok XDDD